Były dyrektor ostrzega Bayern przed Lewandowskim. "To będzie niezwykle trudne"

Robert Lewandowski jest zdeterminowany, by już tego lata opuścić Bayern Monachium. Jednak władze niemieckiego klubu za wszelką cenę chcą zmusić Polaka do wypełnienia kontraktu. Przed takim podejściem przestrzegł były dyrektor techniczny bawarskiego zespołu, Michael Reschke. Jego zdaniem zatrzymanie 33-latka na siłę może mieć fatalne konsekwencje dla całej drużyny.

Robert Lewandowski jasno zadeklarował, że nie chce kontynuować współpracy z Bayernem Monachium. Choć kontrakt polskiego napastnika wygasa dopiero z końcem czerwca przyszłego roku, to 33-latek wierzy, że już tego lata zmieni otoczenie. Najbliżej pozyskania kapitana biało-czerwonych jest FC Barcelona, ale kolejne oferty Katalończyków sukcesywnie odrzuca obecny pracodawca Polaka. 

Zobacz wideo "Nikt z Bayernu nie dzwonił. Lewandowski nie miał pretensji". Rozmowa z Jakubem Kwiatkowskim

Michael Reschke ostrzega przed zatrzymaniem Lewandowskiego. "To może zagrozić równowadze w zespole"

Już przed kilkoma tygodniami władze Bayernu podkreślały, że nie pozwolą odejść 33-latkowi przed całkowitym wypełnieniem kontraktu. Niemcy za wszelką cenę chcą zatrzymać najlepszego strzelca Bundesligi. Przed konsekwencjami takiego podejścia przestrzegł ich ostatnio były dyrektor techniczny bawarskiego klubu Michael Reschke. Działacz Bayernu obecnie odpowiada za europejski rynek piłkarski w agencji menedżerskiej ICM Stellar, dlatego też temat transferów jest mu dobrze znany.

64-latek ostrzegł Bawarczyków w rozmowie z tz.de, że zmuszenie Lewandowskiego do realizacji całego kontraktu może negatywnie wpłynąć na atmosferę w zespole. 

- Sytuacja ta jest niezwykle trudna do rozwiązania. Robert cieszy się wielką charyzmą w drużynie. Jeśli chce zmienić otoczenie za wszelką cenę i będzie pokazywać to także w szatni do końca okresu transferowego, to może zagrozić równowadze w zespole - podkreślił Reschke, po czym dodał: - Będzie to niezwykle trudne wyzwanie dla trenera Juliana Nagelsmanna, ponieważ Lewandowski może zaburzyć pozytywną atmosferę swoim podejściem. 

Zdaniem działacza, jeśli inny klub zaoferuje za Lewandowskiego 40 milionów euro, to Bayern nie powinien się zastanawiać, tylko skorzystać z nadarzającej się okazji. 

- Taki dochód z transferu byłby dla Bawarczyków absolutnie wspaniały - podkreślił Reschke. 

Były dyrektor techniczny ocenił także, że wspomniana kwota jest adekwatna do jakości usług prezentowanych przez Lewandowskiego. Zdaniem działacza klub, do którego trafi napastnik, zyska bardzo wiele, ponieważ Polak nadal jest piłkarzem ze światowej czołówki.

- Robert jest maszyną do zdobywania bramek i nadal jednym z najlepszych napastników na świecie. Pogra jeszcze kilka lat na najwyższym poziomie, bo jest świetnie przygotowany fizycznie - podkreślił Reschke. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Na końcu działacz przestrzegł władze Bayernu, by po ewentualnym odejściu Lewandowskiego nie stawiały takich samych wymagań przed jego następcą - w tym przypadku wydaje się nim być Sasa Kalajdzić z VfB Stuttgart. 

- Bez względu na to, kto kiedyś zastąpi Lewandowskiego, nie należy wsadzać go w jego buty i oczekiwać tego samego. On jest wyjątkowy. Od lat był najlepszym napastnikiem świata. Jego następcy lepiej nie zawieszać takiej poprzeczki - zakończył Reschke. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.