Robert Lewandowski chce odejść z Bayernu. Polak otwarcie zakomunikował to podczas konferencji reprezentacji Polski, a także w podkaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego w Onecie. Tyle że działacze Bayernu stale powtarzają, że zawodnik pozostanie w klubie do końca umowy, która wygasa w czerwcu 2023 r.
Zdecydowane stanowisko Lewandowskiego wywołały poruszenie w środowisku piłkarskim. Niemieckie media były niezadowolone z wypowiedzi napastnika i uznały ją za atak na klub. Pod koniec tygodnia "Bild" przeprowadził wywiad z napastnikiem, w którym Polak złagodził swój ton. I wyznał, że nie jest już tak pewny przyszłości. - Nie wiem, czy odejdę. Mój kontrakt jest ważny jeszcze przez rok, więc poprosiłem klub o zgodę na zmianę otoczenia. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie tej sytuacji. Dzięki temu klub będzie mógł na mnie zarobić - powiedział kapitan reprezentacji Polski.
Lewandowski wyznał także, że nie zamierza prowadzić wojny. - Nie jesteśmy wrogami. Szanuję ten klub i to miasto, bo stały się dla mnie małą ojczyzną. Nie jestem samolubny. Wiem, co dał mi Bayern i bardzo to doceniam. Mediom często zależy na plotkach i emocjach. Chcę, żeby to się skończyło i nie chcę dolewać oliwy do ognia.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Robert Lewandowski gra w Bayernie od lipca 2014 r. Do tej pory rozegrał 374 mecze, w których strzelił 344 gole i zaliczył 124 asysty. Sięgnął dziesięć razy po mistrzostwo kraju, w sezonie 2019/2020 wygrał również Ligę Mistrzów.