Ostrzeżenie dla Lewandowskiego. Kara finansowa, a nawet trybuny. "Dobry pomysł"

A co się stanie, jeśli Robert Lewandowski zacznie strajkować? - Można obniżyć pensję piłkarza lub wysłać zawodnika na trybuny - stwierdza Christoph Schickhardt, prawnik cytowany przez "Abendzeitung München".

W ostatnim czasie znacząco pogorszyły się relacje Roberta Lewandowskiego z władzami Bayernu. Szczególnie po wypowiedzi Polaka, który stwierdził, że "jego historia w Monachium dobiegła końca". Mistrzowie Niemiec nie chcą się pozbywać króla strzelców Bundesligi. A jeśli już muszą to zrobić, to za minimum 40 milionów euro, jak poinformował Christian Falk, dziennikarz "Sport Bild", autor książki "FC Bayern. Nieopowiedziane historie piłkarskiej superpotęgi".

Zobacz wideo Analizujemy: czy Grabara popełnił błąd? "Zagubieni w trójkącie bermudzkim"

Napastnik chętnie dołączyłby do Barcelony, ale ona na razie nie ma pieniędzy, by go zakontraktować. Podobno złożyła już ofertę, ale 32 miliony euro nie przekonały władz Bayernu. Pisze się też o zainteresowaniu ze strony Liverpoolu.

W Niemczech pojawia się coraz więcej głosów, że Lewandowski powinien zostać w Monachium do końca kontraktu, czyli do lata 2023 roku.

"Robert Lewandowski chce odejść do Barcelony. I co z tego?" - tak zaczyna swój felieton w "Bildzie" Matthias Bruegelmann. - Nie mogę już słuchać tego zdania: "Nie ma sensu zatrzymywać zawodnika wbrew jego woli". To akurat ma sens! Mam nadzieję, że Bayern wykorzysta sprawę Lewandowskiego jako okazję do pokazania, że w piłce nożnej kontrakty wciąż są coś warte. [...] Po trudnym sezonie Kahn i Salihamidzić mogą okazać się wielkimi wygranymi tego lata transferowego. Zatrzymanie Lewandowskiego i zakup gwiazdy Liverpoolu Sadio Mane? To byłoby w stylu Bayernu! Żaden klub na świecie nie miałby do zaoferowania lepszej ofensywy - pisze Bruegelmann.

Prawnik mówi o możliwych karach dla Lewandowskiego

W podobnym tonie utrzymany jest artykuł w "Abendzeitung München". W nim zacytowano prawnika zajmującego się sportem.

- Umowa Roberta z Bayernem jest ważna przed każdym niemieckim sądem pracy i musi zostać wypełniona przez obie strony - analizuje prawnik Christoph Schickhardt.

A co się stanie jeśli Lewandowski będzie wymuszał transfer strajkiem, jak kiedyś np. Ousmane Dembele, który zamieniał Borussię Dortmund na Bayern Monachium.

- Taka sytuacja dla klubu to szansa na pokazanie swojej siły. Klub może ukarać zawodnika za takie zachowanie. Można obniżyć pensję piłkarza, bo kontrakty zezwalają na nałożenie różnych skutecznych sankcji. Klub może też wysłać gracza na trybuny. Na dłuższą metę to polityka, która może okazać się dobrym pomysłem, bo inni piłkarze zrozumieją, że nie powinno się strajkować - stwierdza prawnik.

Co może zrobić Bayern?

Przed Bayernem decyzja, czy pozwolić odejść Lewandowskiemu już teraz i jeszcze coś na nim zarobić, czy zatrzymać w klubie na przyszły sezon, by wypełnił kontrakt. Na razie wszyscy w Monachium - przynajmniej oficjalnie - powtarzają, że w grę wchodzi tylko ta druga opcja. Wszyscy poza Lewandowskim, który piłkarzem Bayernu jest od 2014 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.