"Basta" Bayernu się chwieje. Fani są już zniesmaczeni

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie Robert Lewandowski opuści Bayern Monachium. Choć władze niemieckiego klubu zarzekały się, że nie dopuszczą do transferu Polaka, to teraz zaczynają zmieniać zdanie. Jak donosi Tobias Altschaffl z Bilda, Bawarczycy zgodzą się na sprzedaż 33-latka za 40 mln euro.

Już od kilku tygodni trwa saga transferowa Roberta Lewandowskiego. Polak nie chce kontynuować kariery w Bayernie Monachium, mimo że jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. O tym, że zamierza jak najszybciej opuścić niemiecki zespół, 33-latek poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej reprezentacji Polski

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Bayern jednak ulegnie w sprawie Lewandowskiego? Klub skłonny zmienić stanowisko

Silne zainteresowanie Lewandowskim wykazuje FC Barcelona. Katalończycy są zdeterminowani, by pozyskać najlepszego napastnika Bundesligi. Co więcej, złożyli już nawet pierwszą oficjalną ofertę aktualnemu pracodawcy Polaka i zapoznali piłkarza z planami drużyny. 

Choć jeszcze niedawno Oliver Kahn i Hasan Salihamidzić zapewniali, że nie pozwolą odejść 33-latkowi przed wygaśnięciem kontraktu. - Złożyliśmy ofertę jego agentowi. Odrzucił ją. Ma do tego prawo. Fakty są takie: on ma kontrakt i go wypełni. Basta! – perorował Kahn.

Teraz sytuacja może ulec zmianie. Jak donosi Tobias Altschaffl z Bilda, władze niemieckiego klubu zdają się przychylać do woli swojego napastnika. Według informacji dziennikarza, Bayern ustalił kwotę, za jaką zgodzi się sprzedać zawodnika. To minimum 40 milionów euro. Jak do tej pory FC Barcelona zaproponowała osiem milionów euro mniej. Teraz Katalończycy poszukują brakującej kwoty, by spełnić oczekiwania pracodawcy 33-latka. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Jak się okazuje, jednym z powodów zmiany decyzji Bawarczyków, było narastające napięciem na linii Bayern - Lewandowski i Lewandowski - sympatycy zespołu. Niemieckie media donoszą, że fani są zniesmaczeni przedłużają się sagą transferową kapitana reprezentacji Polski. Doszło do rozłamu - jedyni popierają działania 33-latka, inni go krytykują. Takie samo nastawienie prezentują wobec władz klubu. 

Co więcej, sami Bawarczycy nie wyobrażają sobie już dalszej współpracy z Lewandowskim. Wszystko przez burzę medialną wywołaną po wspomnianej konferencji prasowej, podczas której Polak stwierdził, że "jego historia z niemieckim klubem dobiegła końca". Tym samym 33-latek jawnie zadeklarował, że nie wyobraża sobie przyszłości w tej drużynie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.