"Jesteśmy bardzo szczęśliwi mogąc przedstawić naszego nowego trenera: Sandro Schwarza, który przyszedł z FK Dynamo Moskwa i podpisał kontrakt do lata 2024 roku" - czytamy na Twitterze niemieckiego klubu.
- Kiedy szukałem nowego trenera dla Herthy, to skupiłem się nie tylko na walorach technicznych, ale także na entuzjazmie, pasji i emocjonalności. Sandro pokazał to wszystko podczas swojego pobytu w FSV Mainz 05 oraz w Dynamie Moskwa. Sandro będzie mógł stworzyć szczególną więź między boiskiem a naszym środowiskiem, dzięki swojej osobowości i nowoczesnemu stylowi gry w piłkę - uzasadnił swoją decyzję Fredi Bobić, dyrektor zarządzający w berlińskim klubie.
Wiele wskazuje, że przyjście Schwarza do Herthy może oznaczać również transfer Sebastiana Szymańskiego do berlińskiego klubu.
Po przegranym meczu w finale Pucharu Rosji ze Spartakiem Moskwa (1:2) opublikował na Instagramie krótką wiadomość. "Jestem z was dumny. To był mój ostatni mecz" - napisał 29 maja. Do jego sytuacji odniósł się Czesław Michniewicz.
- Sebastian wrócił wczoraj późno do Warszawy, zabrawszy swoje wszystkie rzeczy. Pożegnał się z kolegami i nie zamierza już wracać do Moskwy. Nie wiem, gdzie wyląduje. Propozycji jest kilka. Jego trener, Sandro Schwarz, przechodzi do zespołu z Bundesligi. To był jego ulubiony piłkarz. Zainteresowanie ze strony Herthy już jest. Czy to jest kierunek, który wybierze Sebastian? Na dziś niczego nie można przesądzać. Ma trochę czasu. Po zgrupowaniu reprezentacji usiądzie z menedżerem Mariuszem Piekarskim i wybiorą optymalny kierunek dla zawodnika. Ważne jest, by dokonywać optymalnych wyborów, by kariera się rozwijała. Nie sztuką jest zmienić klub i przestać grać – powiedział selekcjoner na konferencji prasowej.
Hertha Berlin była zagrożona spadkiem, ale w barażu o utrzymanie poradziła sobie z Hamburgiem.
Latem 2019 roku Legia sprzedała Szymańskiego za pięć milionów euro. W Moskwie pomocnik rozegrał 86 spotkań, strzelił 8 goli i zanotował 17 asyst. "Transfermarkt" wycenia go na 13 milionów euro.