Przyszłość Roberta Lewandowskiego pozostaje niepewna. Nadal nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Polak. Bayern Monachium stara się jednak zadbać o swoją przyszłość dlatego też chce wyciągnąć z Anderlechtu Bruksela Juliena Durnaville'a, mimo że 16-latek rozegrał dla pierwszego zespołu... 10 minut.
Julien Durnaville prawdopodobnie ze względu na swój sposób gry został w Belgii okrzyknięty "nowym Lukaku". Nastoletni napastnik gra obecnie dla zespołu U18 Anderlechtu Bruksela. Urodził się w Belgii, ale jego ojciec pochodzi Wybrzeża Kości Słoniowej, a matka z Konga. Jest jednak młodzieżowym reprezentantem kraju, w którym się urodził. Dla kadry U16 w 12 spotkaniach zdołał strzelić dwie bramki.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W pierwszej drużynie Anderlechtu zadebiutował 24 maja w przegranym 0:1 ligowym meczu z Club Brugge i mimo krótkiego epizodu Bayern Monachium jest gotowy wyłożyć 15 milionów euro, aby sprowadzić go do siebie.
Jak donosi belgijski dziennikarz sportowy Sacha Tavolieri, Bawarczycy mają bardzo aktywnie pracować nad jego transferem. Duranville jest związany umową z brukselskim klubem do 2024 roku.
Co ciekawe, do transakcji może zostać włączony Joshu Zirkzee. 21-letni Holender został wypożyczony z Bayernu do Anderlechtu przed tym sezonem i spisał się znakomicie. W samej lidze belgijskiej zdobył 15 bramek i zanotował osiem asyst w 32. spotkaniach, co sprawia, że działacze Anderlechtu bardzo chętnie zatrzymaliby go u siebie. Mimo bardzo dobrych liczb Niemcy mają być ponoć otwarci na odstąpienie Zirkzeego, który mógłby zostać częścią rozliczenia za Duranville'a. Portal Transfermarkt wycenia Holendra na 11 milionów euro. Nie można zatem wykluczyć, że między dwoma klubami dojdzie do wymiany.