To już przesądzone - Robert Lewandowski nie przedłuży wygasającego w 2023 roku kontraktu z Bayernem Monachium. Ale pomimo uporu władz mistrzów Niemiec, kapitan reprezentacji Polski chce odejść z Monachium już tego lata. Lewandowski jest już dogadany z FC Barceloną, która ma za niego zaoferować Bayernowi około 40 milionów euro, a samemu Polakowi trzyletni kontrakt o wysokości około 30 milionów euro rocznie.
- Dla Roberta Lewandowskiego Bayern to już historia - stwierdził agent Lewandowskiego Pini Zahavi, w rozmowie z "Bildem". - Dla Roberta sprawa jest bardzo jasna: tego lata chce opuścić Bayern. Nikt nie dba o pieniądze - ani Robert, ani ja. Od miesięcy Robert nie czuł się szanowany przez osoby odpowiedzialne w Bayernie. Bayern stracił nie zawodnika Lewandowskiego, ale osobę Roberta.
Spotkało się to z reakcją Hasana Salihamidzicia. – Agent Roberta Lewandowskiego namieszał zawodnikowi w głowie. Przez cały rok mącił. To jest niedopuszczalne. (...) Mamy wielki szacunek dla Lewandowskiego. Bayern zawsze zachowywał się wobec niego poprawnie i zawsze okazywał mu maksymalny szacunek – mówił niedawno dyrektor sportowy Bayernu w wywiadzie dla "Sport 1".
Teraz Pini Zahavi odpowiedział na zarzuty Bośniaka. W kolejnej rozmowie z "'Bildem" 78-letni agent powiedział: - Tak jak David Alaba, Robert jest dorosłym facetem, który doskonale wie, czego chce. Z pewnością nie mieszam mu w głowie. Nie próbuję też na niego wpłynąć. Nigdy tego nie robię.
To właśnie Zahavi latem ubiegłego roku pilotował odejście z Bayernu Davida Alaby, który po wygaśnięciu kontraktu związał się z Realem Madryt.
Reprezentuję tylko interesy graczy, to moja maksyma. Tym właśnie zajmuję się w tym biznesie od 40 lat, biorąc udział w największych transakcjach na świecie - podsumował Izraelczyk.