Zahavi spotkał się z szefami Bayernu. Był zadziwiony. Przez 45 minut ani słowa o Lewandowskim

Pini Zahavi kontynuuje działania, które mają doprowadzić do odejścia Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Agent Polaka uderzył we władze niemieckiego klubu, twierdząc, że nie przedstawili oni żadnej konkretnej oferty przedłużenia kontraktu 33-letniemu piłkarzowi. Zahavi opowiedział ze szczegółami, jak wyglądało jego spotkanie z prezesem Oliverem Khanem i dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem.

Pini Zahavi robi wszystko, co w jego mocy, by Robert Lewandowski opuścił latem Bayern Monachium. Słynny agent piłkarski kolejny raz za pomocą mediów postanowił uderzyć we władze niemieckiego klubu, które miały zupełnie zlekceważyć swoją największą gwiazdę. Zahavi utrzymuje, że Bayern nie przedstawił Lewandowskiemu żadnej oferty nowego kontraktu. W rozmowie z "Bildem" opowiedział ze szczegółami, jak wyglądało jego spotkanie z przedstawicielami mistrzów Niemiec i rozmowy na temat sytuacji polskiego piłkarza. 

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Zahavi zdradza kulisy rozmów z szefami Bayernu. Polak nie dostał żadnej konkretnej oferty

- Przyszedłem na rozmowę z moim wieloletnim współpracownikiem Humberto Paivą. Bayern reprezentowali Hasan Salihamidzic i Oliver Kahn. Spotkanie przebiegło następująco: umówiliśmy się na lunch, było tuż po 12 w Monachium. Restauracja była prawie pusta. Przez pierwsze 45 minut nazwisko Roberta Lewandowskiego nie zostało ani razu wymienione. Tak więc przyjechałem aż do pięknego Monachium, aby zjeść smaczny lunch w przyjemnej atmosferze z ludźmi odpowiedzialnymi za Bayern. Też miło, pomyślałem - zaczął swoją wypowiedź Zahavi. 

- I szło to dalej, chcieli porozmawiać o plotkach transferowych i pogodzie. Ale imię Roberta wciąż się nie pojawiło. W pewnym momencie tego było dla mnie za wiele i zapytałem: "Porozmawiajmy o Robercie, co chcecie nam zaoferować?" Potem Kahn i Salihamidzic długo mówili o sytuacji Neuera i Muellera, że obaj dostaną umowy tylko na jeden rok. Nie mówiąc tego, sugerowali, że nie inaczej będzie z Robertem - kontynuował. 

- Powiedziałem Oliverowi: "Możemy porozmawiać o nowym kontrakcie tu i teraz - ale potrzebujemy kontraktu dłuższego niż inni". Model do 2024 roku z automatyczną opcją na kolejny rok do 2025. To również byłoby na rękę Bayernowi pod względem komunikacji. Wyłożyłem to tam, ale nie było nic: żadnej konkretnej oferty, żadnych rozmów o wynagrodzeniu - dodał agent Roberta Lewandowskiego.

Pini Zahavi w rozmowie z niemieckim dziennikiem podkreślił także ponownie, że reprezentant Polski jest zdecydowany, by opuścić Monachium i nie bierze pod uwagę pozostania w klubie. - Robert i jego rodzina zdecydowali się opuścić Bayern. Po tym spotkaniu w końcu stało się dla mnie jasne: czas na zmiany - tłumaczy. 

- Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że nigdy nie chodziło o pieniądze. Nigdy nie prosiłem ani o jednego grosza na którymkolwiek spotkaniu. Ani grosza, ani euro, ani marki, ani peso, ani też rubla. W tym czasie nigdy nie rozmawialiśmy o pieniądzach, ani dla Roberta, ani dla mnie - zaznacza słynny agent. 

Jak zdradził Zahavi, kilka dni po jego spotkaniu z władzami Bayernu, dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić, skontaktował się bezpośrednio z Robertem Lewandowskim. Bośniak podszedł do 33-latka po jednym z treningów Bayernu, jednak nie wiadomo, co właściwie chciał osiągnąć.

- Do dziś nie rozumiem, jaki był tego sens i cel. Według Roberta była to bardzo zabawna rozmowa, która wcale nie dotyczyła jego przyszłości. Jeśli Bayern naprawdę chciał przedłużyć umowę Roberta, skorzystaliby z jednej z tych okazji, aby konkretnie porozmawiać o nowym kontrakcie. Ale tego nie zrobili - zaznacza Zahavi. 

- Chociaż jestem w biznesie piłkarskim od tylu lat i wiele doświadczyłem, zachowanie szefów Bayernu wprawia mnie w zdumienie. I zamiast zadawać sobie pytania, obwiniają mnie o wszystko - podsumował 78-latek. 

Robert Lewandowski jest zawodnikiem Bayernu od lata 2014 roku, kiedy trafił do klubu na zasadzie wolnego transferu z Borussii Dortmund. Polak w 374 występach zdobył 344 bramki, co czyni go drugim najskuteczniejszym piłkarzem w historii klubu. Więcej goli (525) strzelił jedynie legendarny Gerd Mueller.

Więcej o: