Bayern Monachium na ostatni mecz sezonu 2021/22 w Bundeslidze udał się do Wolfsburga. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem na stadionie zawrzało. W roli głównej wystąpił Hasan Salihamidzić. Dyrektor Bayernu stanął przed kamerami "Sky Sports" i wypowiedział słowa, które sekundę później obiegły cały świat.
- Rozmawiałem z Robertem Lewandowskim i poinformował mnie, że nie przyjmie naszej oferty przedłużenia kontraktu i chce opuścić klub - przyznał dyrektor sportowy Bayernu. Oświadczenie władz niemieckiego klubu nie wybiło z rytmu strzeleckiego polskiego napastnika, który po raz 50. w tym sezonie trafił do bramki rywali. Jego gol w 40. minucie spotkania podwyższył prowadzenie Bayernu na 2:0. Tylko że w drugiej połowie drużyna Juliana Nagelsmanna ewidentnie pogubiła się w obronie i rywale zdołali wyrównać. Mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Temat w niemieckich mediach jest tylko jeden - prawdopodobne pożegnanie Lewandowskiego. Nikt nie skupia się na kolejnym przeciętnym meczu w wykonaniu Bawarczyków. Dziennikarze "Bild" pomeczową relację niemal w całości oparli na oświadczeniu dyrektora sportowego klubu. W tekście podkreślono, że wynik spotkania "jest drugorzędny, to jedynie drobna sprawa" - najważniejszym tematem jest prawdopodobne odejście króla strzelców Bundesligi.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Podobne zdanie mają dziennikarze "Sky Sports". Oni również przytaczają słowa Salihamidzicia, podkreślając jednocześnie, że choć Lewandowski ratuje drużynę i strzela bramkę, to finalnie zespół po raz kolejny nie jest w stanie zwyciężyć. Dlatego też media uważają, że 10. triumf w mistrzostwach nie może w pełni cieszyć drużyny Nagelsmanna.
Portal "Sport.de", podobnie jak wyżej wspomniane "Bild" oraz "Sky Sports", w dużej mierze rozpisują się o polskim napastniku. Dziennikarze zwracają uwagę na to, że kibice nie mogą w pełni cieszyć się z kolejnego tytułu, kiedy na horyzoncie widnieje strata najlepszego piłkarza drużyny.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku "BR24.de". Choć tytuł "Bayern kończy mistrzowski sezon remisem" sugeruje, że dziennikarze skupią się na wyniku ostatniego spotkania, to już w pierwszym akapicie znów nawiązano do słów dyrektora sportowego Bawarczyków oraz transferu polskiego napastnika. Media podkreślają, że są pełne obaw, czy to nie był ostatni mecz w karierze Lewandowskiego dla Bayernu Monachium.
Co ciekawe, tylko "Kicker" nie skupił się w tak dużym stopniu na możliwym pożegnaniu 33-latka. Dziennikarze uwydatniają głównie słabą grę drużyny Nagelsmanna. W relacji pomeczowej pojawia się stwierdzenie, że Bayern o mały włos, a przegrałby sobotnią rywalizację.
Obawy mediów na temat ostatniego trafienia polskiego napastnika w Bayernie, znalazły odzwierciedlenie w pomeczowym wywiadzie 33-latka.
- Bardzo możliwe, że to był mój ostatni mecz w barwach Bayernu. Nie mogę tego powiedzieć na sto procent, ale jest prawdopodobne, że tak było. Chcemy znaleźć najlepsze rozwiązanie dla mnie i klubu - powiedział Lewandowski w rozmowie z Viaplay.
W tym sezonie 33-latek rozegrał 46 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 50 bramek i zaliczył siedem asyst. Co więcej, kapitan reprezentacji Polski po raz siódmy w karierze został królem strzelców Bundesligi. Lewandowski zdobył 35 bramek w krajowej lidze i wyrównał kolejny rekord legendarnego Gerda Muellera.