W rankingu europejskich lig, który prowadzi UEFA, bierze się pod uwagę wyniki z europejskich pucharów z pięciu ostatnich sezonów. Liderem zestawienia jest Premier League. Na podium znajduje się także La Liga oraz Serie A. Bundesliga jest dopiero czwarta. Europejskie puchary nie są zbyt udane w tym sezonie dla niemieckich klubów.
W fazie pucharowej Ligi Mistrzów wystąpił tylko Bayern Monachium, ale odpadł już w ćwierćfinale z Villarrealem. Borussia Dortmund, RB Lipsk i VfL Wolfsburg zostały wyeliminowane po fazie grupowej. Honoru Niemców broni Eintracht Franfurt, który zmierzy się w finale Ligi Europy z FC Rangers.
Na domiar złego być może latem Bundesligę opuszczą dwie największe gwiazdy. Robert Lewandowski i Erling Haaland łączeni są z kolejnymi klubami.
- Bundesliga dramatycznie straciła na znaczeniu. Wiele gwiazd i zaciekła rywalizacja. To dwa aspekty, które pomagają w sprzedaży praw telewizyjnych w kraju i za granicą. I właśnie w tym temacie niemiecka liga straciła grunt pod nogami. Cieszę się, że krajowa federacja pracuje nad rozwiązaniami, ale sytuacja jest zła - stwierdził Oliver Kahn, prezes Bayernu.
Były bramkarz Bayernu na łamach gazety "Sueddeutsche Zeitung" dodał: - Bez sukcesów w Lidze Mistrzów cała Bundesliga będzie nadal tracić na znaczeniu pod względem marketingowym, co ostatecznie odbije się na wszystkich klubach. Naszym celem jest posiadanie drużyny, która w przyszłym sezonie również może grać na najwyższym poziomie w Lidze Mistrzów, więc automatycznie znów będziemy faworytami do tytułu mistrza Niemiec - powiedział Kahn.
Dominacja Bayernu w lidze nie podlega żadnym wątpliwościom. Bawarczycy zdobyli właśnie 10 tytuł z rzędu. Borussia Dortmund nie była w stanie realnie zagrozić Bayernowi. - Może to zabrzmi dziwnie, ale nie rozumiem tego oczekiwania, że Borussia jest zobowiązana do zatrzymania Bayernu. Zazwyczaj zajmujemy drugie miejsce, a na każdym kroku sugeruje się nam, że zawiedliśmy. To pułapka, w którą daliśmy się złapać - stwierdził Michael Zorc, dyrektor sportowy BVB.