Bayern, który w ub. tygodniu zdobył dziesiąty tytuł z rzędu przegrał z Mainz 1:3. Niemieckie media są porażone słabą postawą mistrzów Niemiec do tego stopnia, że piszą, że sobotni mecz nie był godny takiego tytułu.
"To nie był poważny występ. Bayern był słaby, apatyczny i zasłużenie przegrał 1:3. A może się cieszyć, że nie przegrał wyżej. Jedyną dobrą rzeczą po tym meczu jest to, że FSV Mainz nie jest zagrożone spadkiem i nikt nie może zarzucić mistrzom, że wpłynęli na walkę o utrzymanie" - pisał "Bild".
Słaby występ nie przeszkodził jednak Bawarczykom w świętowaniu tytułu. Tuż po sobotnim meczu, większość zawodników wsiadła w samolot i poleciała na Ibizę. Na imprezę nie poleciało czterech zawodników, którzy grali z Mainz. Wśród nich byli m.in. Manuel Neuer i Sven Ulreich.
Sobotni wypad umożliwił graczom Julian Nagelsmann. Trener Bawarczyków dał zawodnikom wolne w niedzielę i poniedziałek. Takim zachowaniem oburzony jest Lothar Matthäus. Były mistrz świata z 1990 roku skomentował wypad graczy Bayernu:
- To niedopuszczalne, zwłaszcza po takim meczu. Gdyby wygrali, powiedziałbym, aby świętowali na Ibizie przez trzy dni. Jednak na miejscu Nagelsmanna anulowałbym te dni wolne - stwierdził w rozmowie z sky.de.
Bayern Monachium ma do rozegrania jeszcze dwa spotkania. W przyszłym tygodniu drużyna Lewandowskiego zmierzy się u siebie z VfB Stuttgart, a ostatni mecz zagra na wyjeździe z Wolfsburgiem. Mainz, dzięki wygranej nad Bayernem awansowało na 9. miejsce. Gracze z Moguncji zmierzą się jeszcze z Herthą i Eintrachtem Frankfurt.