Kilka dni temu niemieckie media poinformowały o konflikcie, do którego doszło między Ondrejem Dudą a Steffenem Baumgartem. Według niemieckich mediów 52-krotny reprezentant Słowacji został odsunięty od treningów z pierwszym zespołem z jego winy. - Przekłada swoje interesy ponad dobro drużyny i na razie będzie trenował indywidualnie - powiedział anonimowy pracownik FC Koeln w rozmowie z portalem express.de.
We wtorek Steffen Baumgart zdradził, kiedy Ondrej Duda wróci do wspólnych treningów i wytłumaczył, co było powodem ukarania. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wróci w przyszłym tygodniu. Wtedy wszystko znów będzie w porządku. Ondrej jest ważną częścią tego zespołu. I tak już zostanie - zapewniał trener FC Koeln.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Dziennik express.de dodał, że sztab zdenerwował się na Dudę podczas ostatniego meczu FC Koeln z Arminią Bielefeld (3:1). Trener Baumgart chciał, aby piłkarz zaczął się rozgrzewać na około dziesięć minut do końca starcia. Duda odmówił i nie zareagował na żądania szkoleniowca. - Gramy w piłkę nożną i każdemu z nas towarzyszą jakieś emocje. Zarówno Ondrejowi, jak i sztabowi szkoleniowemu. Zareagowaliśmy z powodu rozczarowania weekendem - dodał Baumgart.
Niemieckie media zaczęły już spekulować, że Duda może odejść z FC Koeln już w najbliższym okienku transferowym. Słowak trafił do klubu w 2020 roku i związał się z nim czteroletnim kontraktem. W bieżącym sezonie zagrał w 29 meczach Bundesligi, w których strzelił dwa gole. Odkąd występuje w barwach tego klubu, zdobył w sumie dziewięć bramek i zanotował tyle samo asyst.
Polscy kibice mogą pamiętać Ondreja Dudę z Legii Warszawa. Pomocnik występował w drużynie mistrza Polski w latach 2014-2016 i zdołał wywalczyć trzy mistrzostwa kraju i dwa Puchary Polski. Z ekstraklasy odszedł za ponad 4 miliony euro do Herthy Berlin.