Oficjalnie. Freiburg złożył odwołanie po meczu z Bayernem

W trakcie meczu z Freiburgiem Bayern Monachium grał z dodatkowym zawodnikiem przez 17 sekund. Freiburg postanowił się odwołać do Niemieckiego Związku Piłki Nożnej. - Przepisy zmuszają nas do podjęcia takich działań - czytamy w oświadczeniu.

Pod koniec meczu Freiburg - Bayern Monachium doszło do kuriozalnej sytuacji. Julian Nagelsmann postanowił wprowadzić Niklasa Suele za Corentina Tolisso, ale pomocnik nie dostrzegł, że to on ma opuścić murawę, przez co Bayern grał przez 17 sekund z dodatkowym zawodnikiem. Nico Schlotterbeck z Freiburga zgłosił sprawę sędziemu, który przerwał mecz na kilka minut. Dietmar Hamann zauważył w studiu Sky Sports, że przepisy wskazują na walkower i trzy punkty dla Freiburga. Pierwotnie spotkanie zakończyło się wygraną Bayernu (4:1).

Zobacz wideo "Boruc był pierwszym polskim sportowym celebrytą. To była bardzo trudna rola"

Freiburg odwołał się do związku po błędzie Bayernu. "Przepisy nas do tego zmuszają"

Freiburg postanowił dać sobie trochę czasu po meczu z Bayernem Monachium (1:4), aby zdecydować, czy odwołanie się do DFB będzie najlepszym rozwiązaniem. Klub prowadzony przez Christiana Streicha postanowił zareagować. "Kierownictwo klubu rozważyło dalsze postępowanie ws. błędu ze zmianami, którego dopuścił się Bayern w sobotę. Przeanalizowaliśmy i przedyskutowaliśmy wszystkie aspekty, zwłaszcza z ekonomicznego, sportowego i prawnego punktu widzenia" - rozpoczął Freiburg.

"Nie znaleźliśmy się w tej sytuacji z własnej winy i nie mieliśmy na to żadnego wpływu. Przepisy zmuszają nas do podjęcia aktywnych działań. Nie jesteśmy zainteresowani aktywną rolą i czujemy się z tym bardzo niekomfortowo. Uważamy, że sam przepis proceduralny w swojej konstrukcji jest niewłaściwy. Po dyskusji na różnych szczeblach i analizie prawnej postanowiliśmy się odwołać" - dodaje klub. To zatem oznacza, że Freiburg nie chce walkowera, a zwraca uwagę na to, aby przeprowadzić zmiany w regulaminie.

W niedzielę "Kicker" informował, że szanse powodzenia przy odwołaniu są niewielkie, a Freiburg miałby ograniczoną możliwość prowadzenia treningów, ponieważ część sztabu szkoleniowego oraz Nico Schlotterbeck zostaliby wezwani na przesłuchanie. Freiburg walczy o grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Zespół prowadzony przez Christiana Streicha zajmuje obecnie piąte miejsce z 45 punktami i traci trzy punkty do czwartego RB Lipsk, zajmującego ostatnie miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.