Niemieckie media pytają o gwiazdę Bayernu. "Co robi po pierwszej w nocy?"

Bayern Monachium przygotowuje się do ważnego meczu, a jego gwiazdor Leroy Sane do późnych godzin bawi się na mieście - donosi "Bild".

Bayern Monachium czeka trudne zadanie, bo mierzy się z będącym w dobrej formie Freiburgiem, który zajmuje piąte miejsce w tabeli. A ostatni mecz przegrał na początku lutego. W dodatku ma szczelną obronę, bo stracił zaledwie 29 goli w tym sezonie, czyli tylko o jedną więcej niż Bayern. Mecz już w sobotę, ale wygląda na to, że nie wszyscy piłkarze się do niego profesjonalnie przygotowują. Tak przynajmniej donosi "Bild".

Zobacz wideo Byli reprezentanci Polski pod wrażeniem Glika. "Beton, stal. Przejdzie do historii"

"Co Leroy Sane robi w tym eleganckim barze po pierwszej w nocy?" - taki tytuł nosi artykuł "Bildzie".

- Dwa dni przed meczem ligowym Leroy Sane był w eleganckim barze "Schumann's" na Odeonsplatz w Monachium. Wypił colę, a o 1.10 w nocy odjechał z kolegami. Wcześniej Sane był na przyjęciu urodzinowym kolegi. Nawet jeśli Bayern nie był zachwycony nocnym wypadem Sane, to nie doszło do złamania zasad, więc nie ma kary - czytamy w artykule.

Być może niemieccy dziennikarze nie wspomnieliby o tym incydencie, gdyby nie fakt, że w krótkim odstępie czasowym Sane znowu zwrócił na siebie uwagę. "Bild" przypomina sytuację z sesji treningowej Bayernu przed meczem Ligi Mistrzów z Red Bullem Salzburg (7:1). Podczas zajęć trener Julian Nagelssman poprosił piłkarzy, aby utworzyli krąg, gdzie głośno zrugał skrzydłowego, który "ma zbyt swobodną postawę". 

Sane się broni

Nawet jeśli Nagelssman ma pretensje do byłego zawodnika Manchesteru City, to Sane się broni na boisku. W tym sezonie wystąpił w 37 meczach, a ma na swoim koncie aż 14 goli i 15 asyst. W dodatku Bayern jest liderem Bundesligi, a w Lidze Mistrzów awansował do ćwierćfinału, gdzie zmierzy się z Villarrealem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.