W poniedziałek wieczorem Robert Lewandowski został wybrany najlepszym piłkarzem na świecie wg FIFA w 2021 roku. Polski napastnik po raz drugi z rzędu odebrał tę nagrodę, gdyż wcześniej został wyróżniony również w 2020 roku.
Lewandowski wyprzedził w finałowej trójce Argentyńczyka Leo Messiego z PSG i Egipcjanina Mohameda Salaha z Liverpoolu. Polak znalazł się także w jedenastce roku wg FIFPro, czyli wg piłkarzy.
- Czuję się zaszczycony. Czuję dumę i szczęście, ale ta nagroda należy się także moim trenerom i kolegom z drużyny. Wszyscy jedziemy na jednym wózku, żeby wygrywać. Chciałbym zadedykować tę nagrodę wszystkim wokół mnie - mówił Robert Lewandowski po otrzymaniu nagrody.
Polak został zapytany o rekord Gerda Muellera, który pobił w sezonie 2020/21. - Wszystko, co wydarzyło się w zeszłym roku w związku z tym rekordem... Nawet o tym nie marzyłem. Udało mi się go pobić, strzelić 41 goli w 29 meczach. Gdyby ktoś mnie zapytał kilka lat temu, to bym powiedział, że to jest niemożliwe do zrobienia. Gerda nie ma już z nami i chciałbym mu raz jeszcze podziękować, bo bez jego wspaniałych wyczynów nie byłoby też moich rekordów. Ustanowił granice do przekroczenia, wejścia na nowy poziom. Jestem z tego bardzo dumny - zaznaczył kapitan reprezentacji Polski.