Robert Lewandowski komentuje hat-tricka i historyczny wyczyn

- Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą i mogę cieszyć się z tych trzech bramek oraz tego, że wygraliśmy - mówił po meczu z FC Koeln (4:0) Robert Lewandowski, który rozmawiał z Viaplay.

Robert Lewandowski strzelił w sobotę trzy gole, dzięki czemu dobił do granicy 300 bramek w Bundeslidze. Jego drużyna za to rozbiła FC Koeln na wyjeździe aż 4:0 i zrehabilitowała się za ostatnią porażkę u siebie z Borussią Moenchengladbach 1:2. 

Zobacz wideo Biznes Lewandowskiego robi piorunujące wrażenie! "Świątynia sportu"

Lewandowski: Nasza ambicja była naruszona. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie

- Zawsze po porażce nasza ambicja jest naruszona. Grając na najwyższym poziomie, po niespodziewanej porażce, zawsze chcemy jak najszybciej zagrać kolejny mecz, go wygrać oraz pokazać dobrą piłkę - przyznawał w rozmowie z Viaplay Robert Lewandowski, który przeanalizował spotkanie w Kolonii.

- Dzisiaj zespół Koeln, mimo że przegrywał, dalej próbował grać piłką i pod tym względem tej drużynie należą się słowa uznania. My od początku wiedzieliśmy, że musimy tutaj atakować, stwarzać sytuacje i stworzyliśmy sobie ich sporo. Czasami trochę brakowało nam dokładności, ostatniego podania czy wykończenia, żeby strzelić przynajmniej jeszcze jednego gola w pierwszej połowie, ale generalnie rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą i mogę cieszyć się z tych trzech bramek oraz tego, że wygraliśmy - mówił kapitan reprezentacji Polski. 

Gospodarze zagrali w sobotę przeciwko Bayernowi otwartą piłkę i zostali za to boleśnie skarceni przez mistrzów Niemiec. - Wiedzieliśmy, że grając pressingiem, możemy odbierać szybko piłkę, a po zagraniu jej do przodu pojawią się luki i będziemy mieli przewagę, by móc rozprowadzić szybki atak i zakończyć go strzałem. Przygotowaliśmy plan na to spotkanie i wiedzieliśmy, jak mamy grać. Wszystko szło po naszej myśli, realizowaliśmy założenia taktyczne i mieliśmy tego efekty w postaci kolejnych sytuacji i bramek - mówił polski napastnik.

- W pierwszym meczu z Kolonią prowadziliśmy 2:0, potem było 2:2, a ostatecznie wygraliśmy 3:2. Już wtedy ten zespół pokazał, że nawet grając piłką przeciwko Bayernowi Monachium, można stwarzać sytuacje, pokazać fajny i interesujący futbol. Dzisiaj jednak zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, nie daliśmy rywalom wielu okazji na strzał na bramkę. Pod tym względem mocno się poprawiliśmy w porównaniu do pierwszego spotkania. Znamy zespół Kolonii i wiemy, że niezależnie od tego, z kim grają, mają swój plan, który wielokrotnie się sprawdzał. Zdobywali bramki i punkty. W pierwszym meczu było nam trudniej, dzisiaj trochę łatwiej. Wiadomo, że jak się nie gra w środku tygodnia, to ma się czas na przygotowanie do kolejnego meczu. To był interesujący mecz, mimo że brakuje tej atmosfery kibiców. Patrząc na samą piłkę nożną, było czym nacieszyć oko - podsumował Lewandowski.

Piłkarz Bayernu odniósł się także do osoby Leroya Sane, który w sobotę zaliczył dwie asysty przy jego trafieniach. Sane wreszcie w Bayernie gra na miarę oczekiwań.

- Nie zapominajmy, że Leroy gdy przyszedł do nas, to był po ciężkiej kontuzji. Kilka miesięcy nie grał w piłkę i wiedzieliśmy, że będzie trochę czasu potrzebował. Zawodnik, który przychodzi do Bayernu, zderza się z presją i oczekiwaniami. Nie jest łatwo wejść do Bayernu i grać od razu na najwyższym poziomie, tym bardziej po kontuzji. Wiedzieliśmy, że trzeba być cierpliwym, on też ciężko pracował, by złapać formę i dzisiaj ją widzieliśmy. Wszedł na świeżości i grał bardzo swobodnie. Zagrał dwie super piłki. Podnosi głowę i widzi luki tam, gdzie inni ich nie dostrzegają. Fajnie mieć takiego zawodnika, który potrafi tak grać. Grać obok niego to czysta przyjemność. Można poruszać się odpowiednio bez piłki i tylko czekać, bo ta piłka w każdej chwili może zostać zagrana pod nogi - zaznaczył Robert Lewandowski

W rozmowie z oficjalną stroną Bayernu Lewandowski skomentował też dobicie do granicy 300 goli w Bundeslidze. - Już teraz te liczby są obłędne. Nigdy nie sądziłem, że strzelę tyle bramek w Bundeslidze. Z małym dystansem być może będę mógł dłużej o tym pomyśleć i być po prostu dumnym - powiedział Polak.

Lewandowski w tym sezonie ma już 23 trafienia, a jego Bayern prowadzi w tabeli Bundesligi z przewagą sześciu punktów nad drugą Borussią Dortmund. Kolejny mecz Bawarczycy rozegrają w niedzielę 23 stycznia, gdy zmierzą się na wyjeździe z Herthą Berlin.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.