Wypożyczenie do Olympique’u Marsylia nie przyniosło zbawiennych skutków. Mickael Cuisance nie odnalazł się w Bayernie Juliana Nagelsmanna i wkrótce odejdzie z klubu.
Mickael Cuisance to ten typ piłkarza, o którym najczęściej piszemy w kontekście afer i konfliktów, a nie dokonań piłkarskich. W 2020 roku spiął się z Robertem Lewandowskim na treningu, o czym donosił BILD. W tym sezonie zaś okazał swoje niezadowolenie z powodu przebywania na ławce rezerwowych i ze złości rzucił koszulkę pod nogi Juliana Nagelsmanna.
Sprawę skomentował m.in. Sandro Wagner, który w programie Bild TV skrytykował 22-latka. – Dla takiego zawodnika nie ma miejsca w Bayernie – powiedział wychowanek klubu z Bawarii.
Cuisance przychodził do Bayernu w 2019 roku za 8 milionów euro z Borusii Moenchengladbach. W nowym klubie jednak całkowicie się nie odnalazł i podczas trzech ostatnich sezonów wystąpił w zaledwie 16 meczach Bundesligi. W sezonie 2020/21 został więc wypożyczony do Olympique’u Maryslia. We Francji Cuisance grał częściej – w 23 meczach Ligue 1 zdobył 2 gole i zanotował asystę.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Po powrocie z wypożyczenia nie potrafił jednak zaimponować Julianowi Nagelsmannowi. Młody Francuz nie wywalczył chociażby pozycji zawodnika, który regularnie wchodzi do gry z ławki rezerwowych. W obecnym sezonie pojawił się na murawie dwa razy – jednokrotnie w Bundeslidze i Pucharze Niemiec.
Według Sky Sports Cuisance wkrótce zasili szeregi włoskiej Venezii. Beniaminek Serie A miałby zapłacić za środkowego pomocnika aż 10 milionów euro. Zagraniczne media podają, że Francuz obecnie przebywa we Włoszech i lada moment podpisze oficjalny kontrakt.