Robert Lewandowski zakończył 2021 rok z 43 bramkami na poziomie Bundesligi, dzięki czemu pobił rekord Gerda Muellera z 1972 roku. Dodatkowo kapitan reprezentacji Polski, dzięki trafieniu w meczu z Wolfsburgiem (4:0) wyrównał osiągnięcie Cristiano Ronaldo z 2013 roku, który strzelił wtedy 69 goli w jednym roku kalendarzowym. "Jestem bardzo dumny z całego roku. Ponownie udało mi się wskoczyć na wyższy poziom. Był to burzliwy rok, z wieloma emocjami" - komentował Lewandowski, cytowany przez oficjalną stronę Bayernu Monachium.
Robert Lewandowski był gościem programu Bild LIVE po meczu Bayernu z Wolfsburgiem. Napastnik mistrzów Niemiec wypowiedział się na temat kolejnego pobitego rekordu, który do tej pory należał do Gerda Muellera - konkretniej o 43 golach w Bundeslidze w jednym roku. "To dla mnie wielki zaszczyt, znajdując się w jednej z linii z tak świetnym piłkarzem i tak uznaną osobistością. Wiem, co to znaczy ustanawiać nieprawdopodobne rekordy. To nie jest łatwe" - powiedział.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Najbardziej wybitnym rekordem Gerda Muellera jest ten z największą liczbą bramek w Bundeslidze. Legenda niemieckiego futbolu łącznie strzeliła 365 goli, natomiast Robert Lewandowski obecnie ma ich 296. "Są pewne rekordy, których za bardzo nie da się pobić. Też nie można za dużo o tym myśleć. To po prostu przyjdzie samo, taki automatyzm" - dodał Lewandowski. Jeśli kapitan biało-czerwonych przedłuży kontrakt do czerwca 2025 roku, to będzie miał ponad trzy sezony do tego, żeby zostać najlepszym strzelcem w historii Bundesligi.
Robert Lewandowski wrócił też wspomnieniami do wyników ostatniego plebiscytu Złotej Piłki. Napastnik zajął wtedy drugie miejsce, tuż za Leo Messim, występującym w PSG. "Pojedynek z Messim to ogromny zaszczyt. No ale to nie była moja decyzja. Z jednej strony jestem dumny, a z drugiej smutny, bo nagroda za 2020 rok została odwołana. Jestem pewien, że dzięki tylu trofeom pojawiło się w plebiscycie wielu piłkarzy Bayernu. Ale sam fakt, że byłem obok Messiego sprawia, że jestem dumny" - skwitował.