Bayern Monachium zakończył w piątek rok 2021 domowym spotkaniem 17. kolejki Bundesligi z VfL Wolfsburg. Drużyna prowadzona przez Juliana Nagelsmanna wygrała pewnie 4:0, odnosząc już piąty ligowy triumf z rzędu. Tym samym na półmetku rozgrywek mistrzowie Niemiec są zdecydowanym liderem tabeli i dziewięciopunktową przewagą nad drugą Borussią Dortmund.
Jedna z czterech bramek Bayernu w piątkowym spotkaniu była autorstwa Roberta Lewandowskiego. Polak dzięki temu pobił kolejny rekord Gerda Muellera. Tym razem chodzi o trafienia w Bundeslidze w całym roku kalendarzowym. Legendarny niemiecki napastnik zdobył 42 bramki w 1972 roku, a reprezentant Polski przebił ten wynik o jedno trafienie w tym roku. Oprócz tego Lewandowski wyrównał wynik Cristiano Ronaldo z 2013 roku zdobywając we wszystkich rozgrywkach zarówno w klubie jak i reprezentacji 69 bramek.
Pobicie przez Lewandowskiego rekordu Muellera z 1972 roku skomentował na łamach dziennika "Bild" prezydent Bayernu Monachium Herbert Hainer. - To sprawia, że jest bardzo dumny. Robert bardzo docenia Muellera. Gerd był ikoną, ale Lewandowski jest sportowcem i chce bić rekordy. Zrobił to. Czapki z głów - przyznał Niemiec.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Hainer zdradził także marzenie całego zarządu klubu związane z polskim napastnikiem. - Lewandowski już wie, że wszyscy działacze i ja bardzo go doceniamy. Jesteśmy szczęśliwi, że mamy go w składzie. Gwarantuje nam gole i jest najlepszym napastnikiem na świecie. Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby zakończył karierę w Bayernie - powiedział Hainer.
Takie deklaracje ze strony prezydenta oznaczają prawdopodobnie, że klub zamierza śmielej powalczyć o przedłużenie kontraktu przez Roberta Lewandowskiego. Ten kończy się w czerwcu 2023 roku, a Polak nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony innych klubów.