W sobotnim meczu Bundesligi, wygranym 1:0 przez Bayern Monachium z Arminią Bielefeld dopiero po raz czwarty w tym sezonie nie zdobył gola w meczów mistrzów Niemiec. Reprezentant Polski zmarnował jedną bardzo dobrą okazję.
Występ Roberta Lewandowskiego został skrytykowany przez niemieckie media.
- Był w dobrych rękach obrońców Arminii i przez długi czas był niewidoczny. Miał tylko trzynaście kontaktów z piłką w pierwszej połowie, a w sumie 28 w całym meczu - napisał spox.com i dał mu notę 4,5, w skali 1-6 (gdzie 1 to najwyższa, a 6 najniższa ocena). To najniższa ocena w Bayernie obok środkowego pomocnika Leona Goretzki.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl.
Podobne oceny dostał w innych mediach - Źle trafiał. Nie pokazał swojej najlepszej gry - piszą dziennikarze Sport.de. Dają mu również notę "4", wraz z Goertzką, najniższą w zespole.
"4" polski napastnik dostał również od portalu Abendzeitung-Muenchen.de. - Jego strzał został wybity na rzut rożny, a później dwa razy przestrzelił. To był jego nieszczęśliwy wieczór, ale w końcu w poniedziałek może otrzymać Złotą Piłkę w Paryżu - napisali.
"4" to również nota dla Polaka od dziennikarzy "Bilda". Identyczną dostał tylko Kingsley Coman. - Lewandowski nie ma dziś dobrego dnia - napisali w relacji z meczu.
Robert Lewandowski wciąż jest liderem najskuteczniejszych w Bundeslidze. Ma 14 bramek, ale jego przewaga nad Elingiem Haalandem zmniejszyła się do czterech goli. Norweg wrócił bowiem w sobotę do gry i zdobył bramkę w wyjazdowym, wygranym 3:1 przez BVB pojedynku z Wolfsburgiem.