Robert Lewandowski świetnie rozpoczął nowy sezon i potwierdza to niemal w każdym spotkaniu. W sobotę Bayern Monachium wygrał 5:2 z Unionem Berlin, a 33-latek strzelił dwa gole. To 55. i 56. trafienie Polaka w roku kalendarzowym, co jest dla niego rekordowym osiągnięciem. Lewandowski trafił w 15. oraz 23. minucie. Najpierw wykorzystał rzut karny, a później perfekcyjnym rzutem wolnym pokonał bramkarza Unionu Andreasa Luthe. Trafienia w meczu z Unionem były także istotne z innego powodu. Dzięki nim Polak uciekł swoim rywalom w klasyfikacji strzelców Bundesligi.
W tym momencie Lewandowski ma na koncie już 12 goli w 10 meczach Bundesligi i jest liderem klasyfikacji strzelców. Na drugim miejscu znajduje się Erling Haaland. Norweg miał być najgroźniejszym rywalem w walce o miano najlepszego strzelca ligi niemieckiej. Jak dotąd zawodnik Borussii Dortmund potwierdzał te przewidywania, bo przed rozpoczęciem kolejki miał dziewięć goli na koncie. Haaland wypadł jednak na kilka tygodni z powodu kontuzji. Pamiętając sytuację z ubiegłego sezonu, kiedy to Polak musiał opuścić cztery mecze Bundesligi, budowanie przewagi nad Haalandem to zawsze pozytywna wiadomość.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl.
Na dalszych pozycjach w zestawieniu najlepszych strzelców jest Patrick Schick oraz Taiwo Awoniyi, nad którymi Lewandowski ma w tym momencie przewagę odpowiednio czterech oraz pięciu goli. Sporym zagrożeniem wydawał się być przede wszystkim czeski napastnik Bayeru Leverkusen, który świetnie rozpoczął nowy sezon (strzelał w siedmiu z dziewięciu meczów) W sobotę jednak jego zespół przegrał nieoczekiwanie 0:2 z Vfl Wolfsburg, a Schick nie zagrał z powodu kontuzji.
W kolejnej kolejce Bayern Monachium zagra w sobotę 6 listopada z SC Freiburg u siebie. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:30.