Lewandowski "całkowicie zanurzony". Niemcy piszą o Polaku po klęsce 0:5

Bayern Monachium poniósł szokującą klęskę 0:5 w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Niemiec z Borussią Moenchengladbach. Robert Lewandowski przebywał na boisku w pełnym wymiarze czasowym i był to z pewnością jego najsłabszy występ od bardzo dawna. Polaka nie oszczędziły więc niemieckie media w pomeczowych ocenach.

Takiego obrotu spraw w środowy wieczór chyba nikt się nie spodziewał. Bayern Monachium przyjechał do Moenchengladbach na spotkanie z Borussią w 1/16 finału Pucharu Niemiec i poniósł druzgocącą klęskę 0:5. Każdy z zawodników drużyny Juliana Nagelsmanna już od samego początku spotkania prezentował się fatalnie, co sprawiło, że już po 20. minutach tracili aż trzy bramki. W drugiej połowie losy spotkania się nie odmieniły, a wręcz Bawarczycy zostali jeszcze dobici przez rywali i z hukiem pożegnali się z szansami na zdobycie kolejnego Pucharu Niemiec.

Zobacz wideo Eric Abidal zabrał przydomek "Galaktyczni" Realowi. Teraz inny zespół składa się z "galaktycznych piłkarzy"

Niemcy bezlitośni dla Lewandowskiego. Najgorsze oceny z możliwych

Przez pełne 90. minut środowego spotkania na boisku przebywał Robert Lewandowski i niestety tylko na tym przebywaniu się skończyło. Polak był zupełnie bezradny i niewidoczny, co nie zdarzyło się już od bardzo dawna. Nie potrafił znaleźć sobie miejsca do stworzenia zagrożenia, ale także nie otrzymywał żadnych podań od kolegów. Sprawiło to, że jeden kandydat do zdobycia Złotej Piłki zaliczył swój najgorszy występ od bardzo dawna. 

Fatalna postawa Lewandowskiego nie umknęła niemieckim mediom, które nie oszczędziły go w pomeczowych ocenach podobnie jak jego kolegów z drużyny. Portal Sport.de przyznał Polakowi ocenę 6, czyli najgorszą z możliwych, ponieważ w Niemczech najczęściej stosuje się system oceniania, w którym to "jedynka" jest najlepszą notą. - W pierwszej połowie był tylko jedenaście razy przy piłce. Nie stworzył żadnego zagrożenia bramkowego. Zaistniał dopiero w 59. minucie, główkując prosto w ręce Sommera. Najlepszy piłkarz świata był w mocnym uścisku Elvediego i spółki - tłumaczyli dziennikarze. Również najgorszą z możliwych not napastnik Bayernu otrzymał od dziennika "Bild".

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Na 5,5 natomiast Lewandowski został oceniony przez portal Sport1.de. - Gdy dostał w końcu jakąś piłkę, silna linia obrony Borussii natychmiast go zastawiała. Szans bramkowych nie miał praktycznie wcale - czytamy w wyjaśnieniach. Taką samą notę reprezentant Polski otrzymał również od portalu Sportbuzzer.de. - Mało kontaktów z piłką, mało sytuacji w polu karnym. Pierwszą okazję miał dopiero w 59. minucie. To nie był jego wieczór - tłumaczyli niemieccy dziennikarze. 

- Całkowicie zanurzony. Nie stwarzał zagrożenia pod bramką. Oddał tylko jeden strzał w pole przeciwnika w ciągu 90 minut. - napisało z kolei "Sky Sports" i okrasiło występ Polaka "piątką". Najłagodniej został potraktowany przez monachijski dziennik "Abendzeitung", który ocenił jego występ na 4. 

Najbliższą okazję do zrehabilitowania się za środowy blamaż Robert Lewandowski i spółka będą mieli już w najbliższą sobotę 30 października. Monachijczycy zmierzą się wtedy na wyjeździe z Unionem Berlin w spotkaniu 10. kolejki Bundesligi. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.