"Niesamowite sceny po meczu przed 64 tys. fanów na stadionie w Dortmundzie. Erling Braut Haaland najpierw strzela dwa gole, a później sprawia, że kibic Borussii, który wtargnął na boisko, jest bardzo bardzo szczęśliwy" - napisał Patrick Berger, reporter sport1.de, który wrzucił na Twittera wideo z pomeczowej radości Haalanda z kibicem.
"Niesamowite, co to jest za gość. Niech zostanie z nami na zawsze" - piszą zachwyceni kibice Borussii Dortmund, która w sobotę pokonała Mainz 3:1. Haaland bramki zdobywał w drugiej połowie. W 54. minucie podwyższył na 2:0, kiedy wykorzystał rzut karny, a w doliczonym czasie ustalił wynik, wykorzystując podanie Jude'a Bellinghama.
W sobotnim meczu Norweg strzelił 8. i 9. gola w sezonie Bundesligi. Odskoczył w klasyfikacji strzelców Robertowi Lewandowskiemu, który ma na koncie sześć bramek i nie strzelił gola w dwóch poprzednich meczach ligowych. Szansę na zwiększenie dorobku Polak mieć będzie już w niedzielę, gdy Bayern zagra na wyjeździe z Bayerem Leverkusen (początek spotkania o 15.30).
Po ośmiu kolejkach Borussia prowadzi w tabeli z 18 punktami. Bayern jest wiceliderem i ma dwa punkty mniej. We wtorek Borussia zagra na wyjeździe z Ajaxem Amsterdam w Lidze Mistrzów, a przyszłą sobotę drużyna na wyjeździe z Arminią Bielefeld.
W poprzednim sezonie Haaland zagrał łącznie w 41 meczach, w których strzelił 41 goli i miał 12 asyst.