To jedno z największych wyróżnień w Brazylii. Trofeu Mesa Redonda nazywane jest przez media mianem tamtejszych Oscarów, które przyznawane są do 18 lat w wielu kategoriach. W kontekście piłki nożnej jest ona kierowana do Najlepszego Piłkarza Roku i najczęściej otrzymują je piłkarze związani z brazylijskim futbolem. W przypadku Roberta Lewandowskiego zdecydowano się zrobić wyjątek.
Zdaniem WP SportoweFakty to właśnie Lewandowski odebrał nagrodę, ponieważ uznaje się go za najlepszego piłkarza na świecie. Dlatego też zrobiono dla Polaka wyjątek. Wcześniej to samo trofeum przyznawano m.in. Neymarowi w 2011 i 2012 roku, gdy występował w barwach Santosu. Wiemy też, kim jest osoba, która wręczyła Trofeu Mesa Redonda.
Paulo Sergio to brazylijski piłkarz, który nie został do tej roli wybrany przypadkowo. W przeszłości Sergio występował w barwach Bayernu Monachium dwukrotnie zdobywając mistrzostwo Niemiec oraz jedną Ligę Mistrzów. Sukcesy Brazylijczyk odnosił także w kadrze narodowej. Sergio to mistrz świata z 1994 roku.
Dla Lewandowskiego to kolejne wyróżnienie, których w ciągu ostatnich dwóch lat zdobył bardzo dużo. Właściwie można powiedzieć, że wszystkie najważniejsze tytuły piłkarskie oprócz Złotej Piłki, bo za sezon 2019/20 w ręce 33-latka trafiły m.in. nagroda Piłkarza Roku FIFA czy UEFA. Telewizja "Sky" opublikowała kilka dni temu nagranie z indywidualnego treningu Roberta Lewandowskiego, które podpisano: "Reagowanie po czterech meczach bez gola Lewandowskiego (2 w Bundeslidze, 2 w reprezentacji Polski)".
Napastnik strzela gole na potęgę, dlatego dziwi fakt chwilowego zapewne przestoju. W ostatnich pięciu spotkaniach Polak trafił do siatki rywali tylko raz. Po raz ostatni w spotkaniu Ligi Mistrzów, które Bayern wygrał 5:0, a Lewandowski strzelił dwa gole. Kolejną szansę 33-latek będzie miał w niedzielę, w starciu z Bayerem Leverkusen.