W środę "Sport Bild" przekazał, że dalsza przyszłość Roberta Lewandowskiego w Bayernie stanęła pod znakiem zapytania. Według gazety Polski napastnik czuje się coraz bardziej sfrustrowany. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka - brak rozmów o przedłużeniu kontraktu z Bayernem, plotki dotyczące pozyskania Erlinga Halanda, a także brak wsparcia dla Lewandowskiego na boisku ze strony kolegów z zespołu.
Haland już w lecie 2022 roku będzie mógł odejść do dowolnego klubu za kwotę około 75 mln euro, która jest wpisana w jego klauzuli. Medialne spekulacje łączące norweskiego napastnika z Bayernem postanowił wyjaśnić prezes monachijskiego klubu Herbert Hainer w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung".
Prezes Bayernu zabrał głos nt. Halanda i Lewandowskiego. "W Robercie mamy piłkarza światowego formatu"
- Ten temat u nas się nie pojawia. W Robercie Lewandowskim mamy piłkarza światowego formatu, który w każdym sezonie strzela gole jak nikt inny. Absolutnie zasługuje na zdobycie Złotej Piłki w tym roku, ponieważ jego występy od lat są wyjątkowe - powiedział Hainer, rozwiewając w ten sposób temat pozyskania Halanda.
Obecny kontrakt Lewandowskiego z Bayernem jest ważny do końca czerwca 2023 roku. Lato 2022 roku będzie ostatnim momentem, kiedy Lewandowskiego będzie można sprzedać za niezłe pieniądze. Ofert najprawdopodobniej mu nie zabraknie. Wśród zainteresowanych wymienia się m.in. Manchester City czy PSG.
Robert Lewandowski w obecnym sezonie, mimo chwilowego zastoju, znajduje się w wybitnej dyspozycji. W dziesięciu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach dla Bayernu Polak strzelił już 13 goli. Natomiast Haland w ośmiu meczach 11 razy trafił do siatki rywali.
