We wtorek Robert Lewandowski odebrał Złoty But, czyli nagrodę dla najlepszego strzelca sezonu 2020/21 w europejskich ligach. Napastnik Bayernu Monachium triumfował z ogromną przewagą. Polak strzelił 41 goli w Bundeslidze, dzięki czemu pobił legendarny rekord Gerda Muellera z sezonu 1971/1972 (40 bramek). Drugiego w klasyfikacji Leo Messiego napastnik Bayernu wyprzedził aż o 11 bramek, czyli 22 punkty w klasyfikacji. Trzeci był Cristiano Ronaldo z 29 trafieniami.
Ceremonia wręczenia Złotego Buta Roberta Lewandowskiemu odbyła się we wtorek w muzeum klubowym Bayernu Monachium na Allianz Arenie. - Dedykuję tę nagrodę Gerdowi Muellerowi, którego podziwiam, ale przede wszystkim mojej żonie Annie. Jest dla mnie kluczową osobą i źródłem wielkiej motywacji - powiedział napastnik.
- W domu wszystkie złe myśli przestają się liczyć. Mogę koncentrować się na tym, co najważniejsze w życiu, czyli na rodzinie. Jestem bardzo szczęśliwy, że moje życie prywatne tak się ułożyło i mam ogromne wsparcie bliskich - dodał.
Błyskawicznie rozpoczęto dyskusję, co Robert Lewandowski zrobi z trofeum, które odebrał we wtorek. - Złoty But od środy, a tak naprawdę od wtorku, przechodzi do muzeum Bayernu. Na stadionie będzie miejsce poświęcone wszystkim moim trofeom, które zdobyłem. Czy to za najlepszego piłkarza FIFA i UEFA, czy króla strzelców historycznego, 41 bramek, tak samo Złoty But. Przez parę miesięcy wszystko będzie w tym jednym miejscu - zdradził sam Lewandowski w rozmowie z platformą Viaplay.
Wieczorem Lewandowski pochwalił się swoją nagrodą w mediach społecznościowych. Polak wrzucił na Instagram zdjęcie Złotego Buta, który położył w łóżku. "Dobranoc" - dopisał Lewandowski. Na jego wrzutkę na Twitterze zareagowało oficjalne konto Bayernu. "Śpij dobrze, Lewy" - napisano.