Prezes Bayernu Monachium porównał Lewandowskiego do superbohatera. "Przewyższa go"

- Jest stylowy, nieobliczalny i zawsze niebezpieczny. Ale przy tym jest także zawsze graczem zespołowym. Z tego względu przewyższa tajnego agenta - mówił Herbert Hainer, prezydent Bayernu Monachium podczas wręczania Złotego Buta dla Roberta Lewandowskiego.

Robert Lewandowski odebrał Złotego Buta. Nagrodę przyznaje European Sports Media, w której imieniu magazyn "Kicker" zorganizował galę na stadionie w Monachium. Wyróżnienie wręczył Polakowi Jorg Jakob, redaktor naczelny magazynu.

Zobacz wideo "Spadłem z krzesła". Robert Lewandowski pędzi pod szklany sufit [SEKCJA PIŁKARSKA #92]

Lewandowski z tego względu przewyższa tajnego agenta

Zanim Robert Lewandowski odebrał Złotego Buta, na scenie pojawił się Herbert Hainer, prezydent Bayernu Monachium. Porównał reprezentanta Polski do superagenta Jamesa Bonda.

- Jest stylowy, nieobliczalny i zawsze niebezpieczny. Ale przy tym jest także zawsze graczem zespołowym. Z tego względu przewyższa tajnego agenta - mówił Hainer. Co ciekawe, wkrótce na ekrany kin wejdzie nowy film z superagentem w roli głównej pod tytułem "Nie czas umierać". Pewne też jest, że Lewandowski wyglądał na gali równie elegancko co Bond.

Robert Lewandowski w sezonie 2020/2021 zdobył aż 41 goli w Bundeslidze, dzięki czemu pobił legendarny rekord Gerda Muellera z sezonu 1971/1972 (40 bramek). Drugiego w klasyfikacji Leo Messiego napastnik Bayernu wyprzedził aż o 11 bramek, czyli 22 punkty w klasyfikacji. Trzeci był Cristiano Ronaldo z 29 trafieniami. 

Strzelił 42 gole i został zapomniany przez świat. "Mecze były manipulowane"

Gdyby o Złotego Buta chciał powalczyć piłkarz z ekstraklasy, musiałby dokonać niemożliwego i wbić w jednym sezonie 70-80 goli. Ale przelicznik tej prestiżowej nagrody jest nieubłagany nie bez powodu. W przeszłości nagrodę w Monako odbierali oszuści, śmiejąc się organizatorom w twarz. Tony Bird nigdy nie wybił się ponad przeciętność. Nie wystąpił w dorosłej reprezentacji Walii, raczej tułał się po niższych ligach, niż zdobywał laury. Ale na chwilę wspiął się na lokalny szczyt. W sezonie 1996/97 z Barry Town zdobył mistrzostwo Walii, a sam wbił rekordowe 42 gole, czyli niemal połowę tego, co uciułał w ciągu całej kariery - pisze Kacper Sosnowski, dziennikarz sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA