Bayern Monachium wygrał 7:0 z Vfl Bochum po dwóch trafieniach Joshuy Kimmicha, golach Sane, Gnabry'ego, Lewandowskiego, Chuopo-Motinga oraz samobójczej bramce Lampropoulosa. Gol Polaka przejdzie do historii Bundesligi, gdyż dzięki niemu pobił kolejny rekord ligi. Tym razem chodzi o liczbę meczów domowych ze strzelonym golem. Przed meczem Lewandowski miał ich na koncie 12. Taki sam wynik w przeszłości osiągali Gerd Mueller oraz Jupp Heynckes. Po sobotnim meczu Lewandowski jest samodzielnym liderem - trafiał już w 13 meczach domowych Bayernu z rzędu.
Sobotnie spotkanie nie układało się zbyt dobrze dla Lewandowskiego. W pierwszej połowie gracze Bayernu strzelili cztery gole, a przy żadnej z akcji bramkowych 33-latek nie brał udziału. Polak doczekał się tego w 62. minucie, trafiając na 5:0. Największy udział przy tej bramce miał Leroy Sane, który przeprowadził akcję prawym skrzydłem i podał do Serge'a Gnabry'ego. Reprezentanta Niemiec ubiegł jednak obrońca Bochum, który zagrał piłkę tak niefortunnie, że ta trafiła do Lewandowskiego, a ten dopełnił formalności strzałem z bliska.
Gol w spotkaniu z Bochum oznacza, że Polak przedłużył także inne passy. Lewandowski zdobył bramkę w 19. meczach Bayernu Monachium z rzędu i 15. z rzędu w Bundeslidze. W tym sezonie napastnik ma na koncie 11 goli w siedmiu meczach.