"Niektórzy nie zdają sobie sprawy, jak ciężki jest powrót". Kubica niepewny przyszłości

Robert Kubica nie chce spekulować o swoich szansach na pozostanie w Formule 1. - Życie nauczyło mnie, że wszystko może się zdarzyć - powiedział Polak, który jeszcze kilka dni temu był łączony z zespołem Aston Martin.

Zgodnie z informacją przekazaną przez Astona Martina, w przyszłym sezonie w barwach tego zespołu ścigać się nadal będą Sebastian Vettel i Lance Stroll. Tym samym stało się jasne, że do zespołu Astona Martina nie dołączy Robert Kubica. Media informują, że Polak ma teraz tylko jedną opcję. Nadal wolny jest drugi fotel w bolidzie Alfy Romeo.

Zobacz wideo Największe wyzwanie w karierze Roberta Kubicy? "Budzi duży szacunek"

- Nauczyłem się w życiu, że wszystko może się zdarzyć, a każdy dzień potrafi zaskoczyć pozytywnie lub negatywnie. Dlatego nigdy nie mów nigdy. Realistycznie myślę, że jest kilku innych kierowców, którzy są prawdopodobnie wyżej na liście. Nie wiem, musisz zapytać Freda Vasseura - powiedział Robert Kubica cytowany przez portal "Austosport. 

Robert Kubica trafi na drugi fotel Alfy Romeo? "Większość nie zdaje sobie sprawy"

Robert Kubica miał w ostatnich tygodniach szanse wrócić do startów w Formule 1. Polak zastąpił w Alfie Romeo pierwszego kierowcę Kimiego Raikkonena. 36-latek wystąpił w Grand Prix Holandii i GP Włoch. - Powiedziałbym, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jak wielkim i trudnym zadaniem jest powrót do rytmu F1 - powiedział Kubica, który zdaje się być zadowolony ze swoich występów. 

- Szczerze mówiąc, podobało mi się moje podejście. Prawdopodobnie moje doświadczenie, nie chcę mówić, że mój wiek, bo się starzeję, pomogło mi również zachować spokój, iść krok po kroku, kiedy czułem się komfortowo. Kiedy nie miałem pewności siebie, co moim zdaniem było dość oczywiste, brałem tę bezpieczną stronę - zakończył. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.