Na internetowej stronie "Kickera" powstała ankieta, gdzie kibice musieli wskazać najlepszego napastnika z czołowych pięciu lig świata. Głos oddało blisko 47 tysięcy kibiców, a Robert Lewandowski uzyskał aż 46,78 procenta wszystkich głosów. Na drugim miejscu znalazł się Erling Haaland. Norweskiego snajpera Borussii Dortmund wskazało 27,59 proc. ankietowanych. Na czele zestawienia znalazło się dwóch napastników z Bundesligi, ale nie może to dziwić, bo "Kicker" to niemiecka gazeta.
Trzeci był Cristiano Ronaldo, który wyprzedził Kyliana Mbappe i Romelu Lukaku. Leo Messi zajął dopiero szóste miejsce. Największym zaskoczeniem jest chyba miejsce Neymara, który zamyka TOP 15. Trzeba jednak pamiętać, że w ostatnim czasie Brazylijczyka nękały kontuzje.
Nie jest przypadkowym, bo od kilkunastu miesięcy znajduje się w niesamowitej dyspozycji. W minionym sezonie pobił strzelecki rekord Bundesligi niedawno zmarłego Gerda Muellera, gdy zdobył 41 bramek. Rozgrywki 21/22 też zaczął wyśmienicie. 33-latek strzelił sześć goli w lidze, choć rozegrał zaledwie cztery mecze. Do tego dołożył też dwie bramki w finale Superpucharu Niemiec (3:1 z Borussią Dortmund). No i w kadrze Paulo Sousy strzelił trzy gole i miał trzy asysty podczas zgrupowania wrześniowego, na którym Polska zdobyła siedem punktów (wygrane nad San Marino i Albanią, oraz remis z Anglią).
Już we wtorek Bayern zmierzy się w Lidze Mistrzów z Barceloną, więc Lewy będzie miał okazje do poprawy swojego wyniku.