Już w 9. minucie Kevin Kampl zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Sędzia użył VAR-u i podyktował jedenastkę, którą pewnie wykorzystał Robert Lewandowski. Trzeba dodać, że nie był to typowy karny Polaka, bo RL9 podbiegł do piłki w jednostajnym tempie, bez charakterystycznego postoju. Był to jego szósty gol w tym sezonie Bundesligi, a pierwszy z karnego.
Biorąc pod uwagę mecze z zeszłego sezonu, było to już 17. spotkanie z rzędu z golem Polaka. Tym samym wyprzedził już Gerda Mullera (16). Absolutny rekord należy do Leo Messiego, który strzelał w 21 kolejkach z rzędu.
Tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Jamal Musiala, który wykorzystał przytomne zagranie Alphonso Daviesa. RB Lipsk błyskawicznie odpowiedział golem Andre Silvy, ale Portugalczyk był na minimalnym spalonym. Już w 53. minucie było 3:0, a do siatki trafił Leroy Sane.
Pięć minut później Konrad Laimer popisał się cudowną bombą z dystansu, pokonując Manuela Neuera. Po godzinie gry z boiska zszedł Lewandowski, który zmarnował w drugiej połowie dwie dogodne okazje, ale za to zanotował dwie asysty drugiego stopnia. Polaka zastąpił Jean-Eric Maxim Choupo-Moting, który w doliczonym czasie podwyższył na 4:1.
Po czterech kolejkach Bundesligi Bayern ma 10 punktów i traci dwa do Wolfsburga. Z kolei RB Lipsk przegrał już trzeci mecz w tym sezonie i zajmuje dopiero 10. lokatę (3 pkt).