"Lewandowskiemu było łatwiej". Legenda komentuje rekord Polaka

- Lewandowskiemu było łatwiej strzelić tak dużo goli, bo nie był łapany od tyłu pięć razy w pierwszych 20 minutach - uważa legenda niemieckiej piłki, Juergen Klinsmann.

W Niemczech nie milkną echa rekordu Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium w ostatniej minucie sezonu pobił niemal 50-letni rekord Bundesligi należący do Gerda Muellera. Kapitan reprezentacji Polski strzelił 41 bramek w sezonie i o jednego gola wyprzedził legendarnego Niemca. Ten wynik dał mu też trofeum Złotego Buta. Jest to nagroda dla najlepszego strzelca w Europie. Łącznie we wszystkich rozgrywkach Lewandowski strzelił 48 goli w 40 spotkaniach.

Zobacz wideo Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Muellera! "Historia dzieje się na naszych oczach" [ELEVEN SPORTS]

Robert Lewandowski miał łatwiej? "Dzisiaj to inna gra"

Taki wynik robi wrażenie, a Lewandowski odbiera zasłużone gratulacje i słowa uznania. W rozmowie z Goal.com dołącza się do nich Juergen Klinsmann – były napastnik i trener Bayernu Monachium. On również wyraził uznanie dla Lewandowskiego, ale zaznaczył, że polski napastnik nie miałby tak łatwo, gdyby grał w innych czasach.

- Napastnicy w dzisiejszych czasach są znacznie bardziej chronieni przed faulami niż 20, czy 30 lat temu. Z tego punktu widzenia być może jest trochę łatwiej strzelić tak dużo goli w lidze, bo nie jesteś łapany od tyłu pięć razy w pierwszych 20 minutach – powiedział Klinsmann. - Dzisiaj to inna gra. Strzelenie tylu goli to nadal coś szalonego – dodał.

W dalszej części wypowiedzi Klinsmann chwalił Lewandowskiego, porównując go do holenderskiej legendy. Stwierdził też, że polski napastnik jest w stanie jeszcze wyśrubować ten rekord w przyszłości. - To napastnik kompletny, ostatnią taką "dziewiątką" był Marco van Basten. Jeżeli ktoś pobije ten rekord, to najprawdopodobniej będzie to on sam. Z pewnością może jeszcze grać przez kilka lat, taką mam nadzieję – powiedział Klinsmann.

Juergen Klinsmann rozpoczynał karierę seniorską w Stuttgarcie, w zespole Stuttgarter Kickers w 1981 roku. Dla tej drużyny w ciągu trzech lat strzelił 22 gole w 61 występach. Potem przeniósł się do VfB Stuttgart, gdzie grał pięć lat. W 156 występach zdobył 79 bramek. W 1989 roku wyjechał za granicę, do Bundesligi wrócił w 1995 roku i zaczął reprezentować Bayern Monachium. W zespole z Bawarii wystąpił w 65 meczach i strzelił 31 goli. Jako trener prowadził reprezentację Niemiec i Stanów Zjednoczonych, a także Bayern Monachium i Herthę Berlin.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.