Robert Lewandowski dzięki bramce w ostatnim meczu tego sezonu Bundesligi przeciwko Augsburgowi dokonał czegoś, co do tej pory wydawało się niemalże niemożliwe. Pobił niewiarygodny rekord Gerda Muellera sprzed 49 lat i strzelił w jednym sezonie rozgrywek aż 41 goli.
Lewandowski od Erlinga Haalanda w tym sezonie w Bundeslidze zdobył aż o czternaście bramek więcej. Mało tego, Polak miał o jedną asystę więcej (siedem przy sześciu Norwega). I to Bayern Monachium zdobył mistrzostwo Niemiec, a Borussia Dortmund zajęła trzecie miejsce, z olbrzymią, aż 24-punktową stratą do mistrza Niemiec. Mimo to fani zdecydowali się wybrać Haalanda na najlepszego piłkarza sezonu Bundesligi w sezonie 2020/2021. Norweg wraz z Borussią wygrał tylko Puchar Niemiec. W Lidze Mistrzów był on skuteczniejszy od Lewandowskiego - zdobył dziesięć bramek, dwa razy więcej niż Polak.
- To jest jakiś żart... ja rozumiem, że Haaland jest bardzo młody, strzelił 27 bramek i zaliczył 6 asyst. Ale przypominam tylko, że to Lewandowski pobił rekord Gerda Mullera. Że to Lewandowski strzelił 41 bramek i zaliczył 7 asyst. Że to Robert przeszedł do historii - napisał Franek Jankowski, redaktor "Chelsea24news.pl"
- Erling Braut Håland zawodnikiem sezonu 2020-21 w Bundeslidzie. Nie powiem, kontrowersyjnie - napisał Maciej Łanczkowski, dziennikarz "Piłki Nożnej".
Erling Haaland wybrany najlepszym piłkarzem Bundesligi 2020-21. Jak widać, wypowiedzi Dietmara Hamanna nie były szczytem absurdu w niemieckiej piłce - napisał Michał Mitrut, dziennikarz Canal+Sport.
Norwegowie nie mają za to wątpliwości, że Haaland już jest najlepszym piłkarzem w historii tego kraju.
- Erling Braut Haaland zdobył Złotego Chłopca, został mistrzem Pucharu Niemiec, został wybrany przez kibiców graczem roku w Bundeslidze i zostanie królem strzelców Ligi Mistrzów. Mogę teraz powiedzieć, że Erling Braut Haaland w wieku 20 lat jest już najlepszym norweskim piłkarzem wszechczasów - napisał na Twitterze Tobias Storruste Dahle.