- Fakt, że w sezonie bez przygotowań i z ogromnym obciążeniem Robert Lewandowski jest bliski pobicia rekordu Gerda Muellera jest surrealistyczny. To pokazuje, że Robert jest absolutnym profesjonalistą z niesamowitym wyczuciem swojego ciała - powiedział Mario Gomez, były napastnik Bayernu Monachium czy VfB Stuttgart. W sezonie 2010/2011 35-latek sam zdobył koronę króla strzelców Bundesligi z 28 trafieniami.
Robert Lewandowski ma obecnie na koncie 39 goli i brakuje mu tylko jednego gola do historycznej bariery 40 trafień. Gerd Mueller jest jedynym piłkarzem, który tego dokonał. Rekordu nie wyrównano od blisko 50 lat, a mimo to Mario Gomez nie wydaje się być tym zaskoczony.
- Spodziewałem się, że kiedyś padnie około 40 bramek. Bayern od lat dominuje w Bundeslidze, podobnie jak Barca i Real w Hiszpanii - tam Leo Messi strzelił 50 goli w sezonie, Cristiano Ronaldo 48. Życzę Lewemu wielu kolejnych bramek. Bo tego uczucia nie da się niczym zastąpić - dodał w rozmowie z magazynem "51".
Lewandowski trafił do Bundesligi w lipcu 2010 roku. Od tego czasu pięciokrotnie zdobył koronę króla strzelców. Najbliżej rekordu Muellera był w sezonie 2019/20. Wtedy 32-latek strzelił 34 gole. Wcześniej w sezonach 2013/14 zdobył 20 bramek, w 2015/16 - 30, w 2017/18 - 29 oraz w 2018/19 - 22 bramki. Szansę na kolejne trafienia Robert Lewandowski będzie miał w sobotę 15 maja. Bayern Monachium zmierzy się na wyjeździe z Freiburgiem.