To był fenomenalny występ Bayernu i Roberta Lewandowskiego. Monachijczycy nie dali szans Borussii Moenchengladbach (6:0), a Polak zdobył trzy bramki i przybliżył się do pobicia rekordu Gerda Muellera. Napastnik ma już 39 trafień i potrzebuje dwóch goli w dwóch ostatnich spotkaniach z Freiburgiem i Augsburgiem, by zostać rekordzistą.
"Robert Lewandowski to jeden z największych napastników w historii Bayernu"
– Gerd był idolem. Robert jest dziś tym, czym Mueller był za czasów mojej młodości. On w pełni zasłużył na ten rekord – przekonuje Hansi Flick, trener monachijczyków, który zwrócił uwagę, że Lewandowski ma na swoim koncie już cztery żółte kartki. Gdyby zobaczył kolejną, musiałby pauzować. A to na finiszu sezonu byłby wielki problem.
Postawą Polaka zachwycał się też Karl-Heinz Rummenigge. – Jestem zdumiony – przyznał dyrektor generalny Bayernu. – Kiedy Gerd ustanawiał rekord, myślałem, że nikt go nie pobije. Lewandowski jest jednak bliski dokonania tego. Jest jednym z największym napastników w historii klubu – ocenił Rummenigge.
Robert Lewandowski nie prosił kolegów o pomoc w pobiciu rekordu
Tak jak pisał Dawid Szymczak w Sport.pl, można było odnieść wrażenie, że wszyscy piłkarze Bayernu starali się pomóc Lewandowskiemu w pobiciu rekordu. – Nie prosiłem ich o to – przyznał Robert. – Jeśli czegoś za bardzo chcesz, to się to nie wydarzy. Gdy grasz zespołowo, zawsze pojawią się okazje do zdobycia bramki. Jestem bardzo wdzięczny, że otrzymałem tak dużo podań – stwierdził snajper.
Sport.pl kibicuje Robertowi Lewandowskiemu w walce o pobicie rekordu
Lewandowski walczy o pobicie rekordu Gerda Muellera z sezonu 1971/1972, który zdobył 40 bramek w jednym sezonie Bundesligi. Polak ma na swoim koncie już 39 trafień. Redakcja serwisu Sport.pl kibicuje temu pościgowi w nowym specjalnym dziale "Licznik rekordu". A w pogoni za rekordem - wierzymy, że udanym! - uruchomiliśmy też na nośniku multimedialnym w samym centrum Warszawy licznik, dzięki któremu tysiące ludzi codziennie mogą śledzić, jak idzie kapitanowi reprezentacji Polski.