Robert Lewandowski wciąż ściga historyczny rekord Bundesligi wynoszący 40 bramek i należący do legendarnego Gerda Muellera z sezonu 1971/72. Polak ma na koncie już 36 goli i brakuje mu czterech trafień do jego wyrównania. Do końca sezonu reprezentantowi Polski zostały tylko trzy mecze z Borussią Moenchengladbach (8 maja), Freiburgiem (15 maja) i Augsburgiem (22 maja), więc nie będzie to łatwym zadaniem.
Polskiemu napastnikowi w pobiciu rekordu ma pomóc Hansi Flick. "Bild" podał szczegóły specjalnego treningu, który zaordynował w środę trener Bayernu Polakowi i jego kolegom. "Trening siłowy połączony ze sprintem, aby zdobyć tytuł i pobić rekord bramkowy" - czytamy w internetowym wydaniu niemieckiej gazety. "Leroy Sane i spółka musieli podnosić hantle, biegać z liną i obciążeniem. I to nawet przy wietrze i mżawce" - podaje szczegóły "Bild".
W dalszej części zajęć zawodnicy Bayernu ćwiczyli dośrodkowania z bocznych obszarów boiska na pole karne, gdzie piłki dostawał Lewandowski. "Trening, który ma mu pomóc w pobiciu rekordu 40 bramek" - dodali dziennikarze gazety.
A co sam Lewandowski sądzie o rekordzie? - Zadecyduje o tym, jak bardzo będziemy głodni goli jako zespół i jak dużo stworzymy sytuacji. Jeśli będziemy dobrze grać i dawać z siebie wszystko przy prowadzeniu np. 2:0, mam szansę pobić rekord. Nie chcę jednak dużo o tym mówić - powiedział kilka dni temu Lewandowski w rozmowie z "Bildem".
Dziennikarze gazety spytali również Polaka, czy gdyby w ostatniej minucie starcia 34. kolejki z Augsburgiem Bayern miał rzut karny, to by zdecydował się strzelać, wiedząc, że może wyrównać rekord Muellera. To o tyle dziwne pytanie, że Lewandowski jest etatowym wykonawcą rzutów karnych w Bayernie.
- Gerd ma wiele rekordów. Zdobył 365 bramek w historii występów w Bundeslidze. Tego osiągnięcia z pewnością nie pobiję [Lewandowski ma 272 gole - przyp. red.]. Był bardzo ambitny, zdobywał wiele goli i myślę, że zrozumiałby, że wziąłbym piłkę i wyrównał to osiągnięcie. Podszedłbym do rzutu karnego - dodał Lewandowski.
Bayern jest o krok od wywalczenia 9. mistrzostwa Niemiec z rzędu. Obecnie zespół Hansiego Flicka, którego po zakończeniu sezonu zastąpi Julian Nagelsmann, ma przewagę siedmiu punktów nad drugim RB Lipsk.