Była 83. minuta meczu FSV Mainz z Herthą Berlin, gdy Krzysztof Piątek mógł dać zwycięstwo drużynie gości. Mógł, jednak fatalnie zawiódł, będąc tuż przed bramką rywali.
Napastnik reprezentacji Polski otrzymał podanie z lewej strony i mimo że miał przed sobą tylko bramkarza i niemal pustą bramkę, to uderzył obok słupka. Zaraz po kiksie Piątek sam nie mógł uwierzyć, jak mógł zmarnować taką sytuację.
Cała sytuacja miała miejsce zaledwie dwie minuty po tym, jak Piątek pojawił się na boisku, zmieniając Jhona Cordobę. Mecz zakończył się remisem 1:1. Prowadzenie Herthcie w 36. minucie dał Lucas Tousart, a cztery minuty później do wyrównania doprowadził Philipp Mwene.
Po 31 kolejkach MSV Mainz zajmuje 12. miejsce z 35 punktami. Hertha z 27 punktami jest na przedostatnim miejscu. Berlińczycy tracą dwa punkty do FC Koeln i trzy do Arminii Bielefeld oraz Werderu Brema. Hertha ma jednak o dwa mecze rozegrane mniej z uwagi na przerwę, jaką zespół miał z powodu dużej liczby zakażeń koronawirusem.
Następny mecz Hertha zagra w czwartek, kiedy podejmie Freiburg. Dla Piątka był to 29. występ w tym sezonie. Polak ma na koncie sześć goli i dwie asysty.