David Kopacz urodził się 21 lat temu w Niemczech (Iserlohn), ale grał dla młodzieżowej reprezentacji Polski, choć po drodze była możliwość gry w niemieckiej kadrze, - Dostawałem zaproszenia, byłem na kilku zgrupowaniach, ale ostatecznie wybrałem grę dla Polski - mówił przez mundialem U-20 w 2019 roku.
W 2007 roku Kopacz trafił do akademii Borussii Dortmund, który słynie z dobrego skautingu. Piłkarz nie przebił się jednak do pierwszego składu BVB. W drużynie U-19 rozegrał za to 50 meczów. Później podpisał kontrakt z VfB Stuttgart, ale tam też nie udało mu się przebić. Szansę otrzymał w Górnik Zabrze, gdzie w zeszłym sezonie rozegrał 23 mecze, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił (0 goli, 0 asyst).
Później ofensywny pomocnik (choć w przeszłości grał też na innych pozycjach) wylądował w drugiej lidze niemieckiej, w klubie Wurzburger Kickers. Tam też nie zachwyca, eufemistycznie piszcząc. W 29 meczach strzelił trzy gole i zaliczył sześć asyst, ale dziennikarzy to nie przekonuje. Magazyn "Kicker" wyliczył mu średnią notę za występ na: 4,06 - w skali 1-6, gdzie 1 to klasa światowa, a 6 to występ poniżej wszelkiej krytyki. Na 206 piłkarzy, uwzględnionych w rankingu, Kopacz zajmuje piąte miejsce. Ale od końca. Gorsi są jedynie: