Co tak surowo? Niemcy ocenili Lewandowskiego. "Wyglądał na zardzewiałego"

Robert Lewandowski wrócił w weekend na boisko, ale choć już w pierwszym meczu po kontuzji strzelił gola, Bayern Monachium przegrał w sobotę 1:2 z FSV Mainz. - Wyglądał na zardzewiałego - napisał o Lewandowskim serwis sport.de, który ocenił jego występ na czwórkę, czyli bardzo przeciętnie.

Bayernu Monachium w sobotę sensacyjnie przegrał z FSV Mainz (1:2), przez co świętowanie dziewiątego tytułu z rzędu musiało zostać odłożone. Przynajmniej o jeden dzień, kiedy zespół Hansiego Flicka może zostać mistrzem Niemiec bez wychodzenia na boisko - wystarczy, że RB Lipsk w tej kolejce nie wygra meczu VfB Stuttgart (początek spotkania w niedzielę o 15.30).

Zobacz wideo Pierwszy gol Lewandowskiego po kontuzji [ELEVEN SPORTS]

Robert Lewandowski oceniony przez niemieckie media

- Nie zasłużyliśmy nawet na punkt - mówił Thomas Mueller, ale do tego punktu i tak było daleko, bo Robert Lewandowski kontaktową bramkę z Mainz zdobył dopiero w 94. minucie. - Jeśli chodzi o Roberta, to nie wyróżnił się na tle drużyny - komentował po meczu Hansi Flick.

Komentowały też niemieckie media, które nie szczędziły gorzkich słów nie tylko pod adresem Bayernu, ale też Lewandowskiego. "Golem uczcił swój powrót na boisku, ale wyglądał na zardzewiałego. Prawie nie miał kontaktów z piłką i rozczarował podobnie jak jego koledzy" - napisał serwis sport.de, który występ Lewandowskiego ocenił na cztery: w sześciostopniowej skali, gdzie w Niemczech "1" oznacza klasę światową, a "6" występ poniżej krytyki.

"Lewandowski był żwawy i zaangażowany"

Taką samą ocenę Lewandowskiemu wystawił "Bild". Zresztą nie tylko jemu, bo większość piłkarzy Bayernu dostała czwórki. Niżej, bo na piątki ocenieni zostali tylko Kingsley Coman, Leroy Sane i Leon Goretzka. A jeszcze niżej przez dziennik "TZ", od którego Sane i Goretzka, ale też David Alaba dostali szóstki. Lewandowski od "TZ" dostał piątkę, a wyżej od niego - na czwórkę - oceniony został tylko Alphonso Davies.

"Lewandowski nie grał przez długi czas, ale w sobotę i tak przybliżył się o jedną bramkę do historycznego rekordu Guerda Muellera" - zauważył serwis spox.de, który Polakowi postawił czwórkę.

Na jeszcze lepszą notę, bo na trójkę Lewandowski zasłużył w monachijskim dzienniku "Abendzeitung", który żadnego innego piłkarza Bayernu nie ocenił lepiej. "Światowy piłkarz wrócił do gry po czterotygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. Oddał strzał już w 15. minucie, a potem brał udział w wielu - czasem twardych - pojedynkach. Był żwawy i zaangażowany. No i w doliczonym czasie do drugiej połowy strzelił 36. gola w sezonie. Zostały mu jeszcze trzy mecze, by dogonić 40-bramkowy rekord Gerda Muellera z sezonu 1971/72" - przypomniał też "Abendzeitung".

Borussia Moenchengladbach (8 maja, godz. 18.30), SC Freiburg (15 maja, 15.30), FC Augsburg (22 maja, 15.30). To rywale, z którymi Bayern w Bundeslidze mierzyć się będzie do końca sezonu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.