Choć wszyscy w ostatnich godzinach żyliśmy tematem Superligi, która ostatecznie najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku, to życie w świecie futbolu się nie zatrzymało. Dalej gramy mecze, dalej negocjowane są transfery. We wtorek Niemcy potwierdzili, że David Alaba jest o krok od związania się z Realem Madryt. Bayern od dawna ma już jego następcę, Dayota Upamecano. Zapłacił za niego Lipskowi około 42,5 miliona euro. Był to pierwszy, i jak podaje "SportBILD”, ostatni duży transfer monachijczyków w tym roku.
Bayern Monachium skupia się na wypożyczeniach i wolnych transferach
Zdaniem gazety, Bayern nie ma zamiaru szastać forsą. Zakup Upamecano rozwiązuje problemy drużyny z obsadą środka obrony. Nie będzie to jednak ostatni ruch Bawarczyków w tym roku. "SportBILD" podaje, że klub planuje wzmacniać się za pomocą wypożyczeń czy zawodników mających kartę w ręku. W tym roku będzie ich wyjątkowo dużo, bo w ten sposób pozyskać będzie można Memphisa Depaya, Georginio Wijnalduma, Juliana Draxlera, Floriana Thauvina czy nawet Leo Messiego.
Szatnia Bayernu Monachium rozczarowana zachowaniem klubu
"SportBILD" podaje też, że Bayern nie przedstawił jeszcze oferty Niklasowi Süle. Kontrakt Niemca wygasa w czerwcu 2022 roku. Strony prowadziły wstępne rozmowy, ale nie przeniesiono tego jeszcze na papier. Gazeta zaznacza też, że w sporze na linii Hansi Flick – Hasan Salihamidzić szatnia zdecydowanie stoi po stronie trenera. Manuel Neuer i Thomas Müller są rozczarowani sposobem, w jaki klub zdecydował się rozwiązać tę sprawę i chcieliby, by Flick pracował z drużyną przynajmniej do końca kontraktu wygasającego w 2023 roku.