Bayernowi Monachium pomimo wygranej 1:0 w rewanżu z PSG nie udało się awansować do półfinału Ligi Mistrzów. Bawarczycy odpadli przez bramki stracone w pierwszym meczu na Allianz Arenie, który przegrali 2:3. W obu meczach podopieczni Hansiego Flicka stwarzali sobie bardzo dużo sytuacji bramkowych, ale nie potrafili ich wykorzystać. Widać było ewidentnie brak Roberta Lewandowskiego, który pauzował w obu meczach z powodu kontuzji kolana.
W obu spotkaniach z PSG Roberta Lewandowskiego zastępował Eric Maxim Choupo-Moting i w obu występach zdobył po jednej bramce. Pomimo tego ciężko uznać, żeby udało mu się zastąpić Polaka jeden do jednego. Kilkukrotnie pudłował w dobrych sytuacjach, ale przede wszystkim nie potrafił zapracować dla drużyny tak jak Lewandowski. Wielu ekspertów widzi więc brak polskiego napastnika jako główny powód odpadnięcia Bayernu z Ligi Mistrzów.
Takiego zdania jest między innymi niemiecki komentator, Marcel Reif, który opowiedział o sytuacji Bayernu w wywiadzie dla "Onet Sport". - Porażkę Bayernu trzeba rozpatrywać właśnie przez nieobecność Roberta. Choupo-Moting zrobił dobrą robotę, ale nigdy nie był, nie jest i nie będzie jak Lewandowski. Jest zawodnikiem pracującym dla zespołu, podejmuje ważne decyzje i pewnie strzeliłby jeszcze więcej goli niż Eric - oznajmił Niemiec.
Reif odniósł się także do kwestii Złotej Piłki. Po wtorkowym spotkaniu z PSG pojawiły się głosy, że odpadnięcie z Ligi Mistrzów zdecydowało o tym, że Lewandowski nie zdobędzie w tym sezonie trofeum "France Football" dla najlepszego piłkarza na świecie. - Zgadza się, ale wydaje mi się, że on już nie myśli o tym. Oczywiście chciałby zdobyć Złotą Piłkę, lecz są dla niego ważniejsze rzeczy. To największy komplement, jakim go można obdarzyć. Robert to nie indywidualista, a lider drużyny - chwalił komentator. - Dla mnie ważniejsze od Złotej Piłki jest to, że zrozumiał, że zespół gra dla niego, a on jest za niego odpowiedzialny. Może będzie rozczarowany, że nie zdobędzie tej nagrody, ale wydaje mi się, że ważniejszą rzeczą, na której się może teraz skupić, jest pobicie rekordu Gerda Muellera, strzelając kolejne gole w Bundeslidze - zakończył.
Bayern Monachium pozostał już tylko w grze o mistrzostwo Niemiec. Bawarczycy zajmują aktualnie pozycję lidera Bundesligi z pięcioma punktami przewagi nad drugim RB Lipsk i pewnie zmierzają po tytuł. Robert Lewandowski natomiast jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców z 35 bramkami na koncie. Drugiego w tej klasyfikacji Andre Silvę z Eintrachtu wyprzedza aż o 12 trafień. Do wyrównania rekordu Gerda Muellera Polakowi brakuje już tylko 5 goli.