Były lekarz Bayernu o kontuzji Lewandowskiego. "To może mieć katastrofalne skutki"

- Zbyt wczesny powrót może mieć katastrofalne skutki dla dalszej kariery. Bo nie możesz grać na najwyższym poziomie z niestabilnym kolanem - o kontuzji Roberta Lewandowskiego w rozmowie z "WP SportoweFakty" mówi Oliver Schmidtlein, były fizjoterapeuta Bayernu i czołowy niemiecki specjalista w zakresie rehabilitacji.

Początek maja. To wtedy zdaniem Olivera Schmidtleina do gry powinien wrócić Robert Lewandowski. To najbardziej realny termin, choć były fizjoterapeuta Bayernu i czołowy niemiecki specjalista w zakresie rehabilitacji jeszcze niedawno twierdził, że może wrócić szybciej. - Przyznaję: w trakcie rozmowy z niemieckimi dziennikarzami popełniłem błąd. Kiedy zapytali mnie, czy Robert może wrócić szybciej, odpowiedziałem, że tak, bazując na jego podejściu do takich spraw i dbania o własne ciało. Ale teraz myślę, że nie powinienem tego mówić, bo to wytwarza dodatkową, niepotrzebną presję, na każdego. A presja w tym przypadku to nic dobrego - mówi Schmidtlein w rozmowie z "WP SportoweFakty".

Zobacz wideo Kontuzja Lewandowskiego. Jak duży problem ma Bayern?

I dalej tłumaczy: - Zbyt wczesny powrót może mieć katastrofalne skutki dla dalszej kariery. Bo nie możesz grać na najwyższym poziomie z niestabilnym kolanem. A jeśli wrócisz za wcześnie, możesz pogorszyć kontuzję. Nie tylko ryzykujesz, że przerwa potrwa kilka kolejnych miesięcy, ale również, że problem będzie powracał. Znowu i znowu. Mówimy tu o poważnych sprawach. Nie chodzi więc o to, czy Robert będzie pauzował 3-4-5 tygodni. Kluczowe, żeby wrócił w stu procentach sprawny. Granie z jakimkolwiek bólem byłoby wielkim błędem. Lewandowski musi być w pełni zdrowy. Musi strzelać, skakać, lądować na ziemi, dryblować, wykonywać wszelkie ruchy z pełnym komfortem. Bez bólu.

Robert Lewandowski już wraca do treningów

- Lewandowski po tygodniu odpoczynku wznawia treningi - przekazał w niedzielę reporter "Sport1" Florian Plettenberg, ale od razu zaznaczył, że na razie tendencja jest taka, że Lewandowski - choć w najbliższych dniach ma wznowić treningi - raczej nie zagra 13 kwietnia w rewanżowym meczu z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, o czym pisały niemieckie media. - 13 kwietnia? Wydaje się to relatywnie nierealne. Robert nie może wrócić zbyt szybko, bo ryzyko jest zbyt duże. Natomiast z medycznego punktu widzenia niezwykle trudno spekulować o dokładnej dacie. To nie działa w ten sposób, że bierzesz długopis, kartkę papieru i wpisujesz datę powrotu. To wszystko dzieje się z dnia na dzień, ewoluuje wraz z rehabilitacją - mówi Schmidtlein w "WP SportoweFakty".

Lewandowski doznał kontuzji kolana półtora tygodnia temu w meczu z Andorą (3:0). Z tego powodu nie zagrał w środę w bardzo ważnym spotkaniu z Anglią na Wembley (1:2). Nie wystąpił też w sobotnim hicie Bundesligi z RB Lipsk (1:0). Początkowo lekarz polskiej kadry Jacek Jaroszewski postawił diagnozę, która mówiła o 5-10 dniach przerwy, ale później lekarz klubowy Bayernu stwierdził, że konieczna będzie dłuższa pauza - trwająca około czterech tygodni.

Po sobotnim meczu z RB Lipsk trener Hansi Flik przyznał, że Lewandowskiego czeka jeszcze tydzień przerwy. - Po nim rozpocznie rehabilitację i będziemy obserwować każdego dnia jego stan zdrowia. Nie powiem wam jednak teraz dokładnej daty jego powrotu, bo od tego są specjaliści. Na pewno nie będziemy podejmowali żadnego ryzyka - przyznał trener Bayernu, odnosząc się poniekąd do piątkowej informacji "Kickera", że istnieje szansa, by Lewandowski wrócił już na rewanż z PSG, z którym Bayern pierwszy ćwierćfinałowy mecz rozegra już w środę. Początek o 21.

Więcej o:
Copyright © Agora SA