W meczu eliminacji mistrzostw świata z Andorą Robert Lewandowski naciągnął więzadła poboczne w prawym kolanie. PZPN poinformował, że Lewandowski będzie kontuzjowany maksymalnie przez 10 dni, ale według oficjalnej diagnozy uraz ma go wyłączyć z gry na około cztery tygodnie.
Tak długa kontuzja Lewandowskiego to poważne utrudnienie dla Bayernu Monachium, przed którym kluczowe mecze w Lidzie Mistrzów oraz Bundeslidze. Wiele stracić może także sam Lewandowski walczący o pobicie rekordu 40 goli strzelonych przez Gerda Müllera w jednym sezonie Bundesligi.
Powrót Lewandowskiego do gry jest możliwy znacznie wcześniej. Napastnik Bayernu chce wrócić już za dwa tygodnie na rewanżowy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain. Spotkanie odbędzie się we wtorek 13 kwietnia - informuje "Kicker".
"Biorąc pod uwagę wytrwałość oraz profesjonalizm Polaka wcześniejszy powrót nie byłby cudem" - pisze niemiecki dziennik. Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku powrotu Joshuy Kimmicha na boisko pod koniec jesieni ubiegłego roku. Ostateczna decyzja o powrocie Lewandowskiego będzie zależeć do lekarza klubowego Bayernu oraz trenera Hansiego Flicka.
Jeśli Lewandowski wróciłby do gry po dwóch tygodniach, straciłby jedynie trzy spotkania: domowe starcie z PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów oraz mecze z RB Lipskiem oraz Unionem Berlin w Bundeslidze. W przypadku miesięcznej pauzy, liczba opuszczonych meczów wydłużyłaby się o rewanż z Francuzami oraz trzy kolejne mecze ligowe: z VfL Wolfsburg (17 kwietnia), Bayerem Leverkusen (20 kwietnia) oraz FSV Mainz (24 kwietnia).