"Lewandowski nie jest z tej planety". Światowe media w euforii

Robert Lewandowski kolejny raz poprowadził Bayern Monachium do zwycięstwa, tym razem zrobił to strzelając hat-tricka z VfB Stuttgart (4:0). "Kończą nam się słowa na opisywanie go", piszą zachodnie media.

Dla wielu napastników byłby to występ historyczny. Ale dla Roberta Lewandowskiego był to po prostu kolejny dzień w biurze. Napastnik popisał się hat-trickiem w starciu z VfB Stuttgart (4:0) i zbliża się do pobicia historycznego rekordu Gerda Muellera. W Bundeslidze 32-latek ma już 35 goli w 25 występach. Do przebicia "Der Bombera" brakuje mu sześciu trafień i będzie miał na to osiem występów. Patrząc na jego dotychczasową formę, jest to co najmniej realne.

Zobacz wideo Bayern - Stuttgart 4:0. Skrót meczu [ELEVEN SPORTS]

"Liczby Lewandowskiego są niewiarygodne, bije wszystkie rekordy"

"Lewandowski nie jest z tej planety. Polski gwiazdor nie przestaje zaskakiwać i jest na drodze do pobicia wszystkich rekordów Bundesligi. Brakuje mu ledwie pięciu trafień do wyrównania (już nie tak niesamowitego) wyniku Muellera" – czytamy w hiszpańskim "AS-ie", a dziennikarze "Marki" również zachwycają się polskim snajperem: "Liczby Roberta są nieprawdopodobne. Bije wszystkie rekordy i jest blisko piątej z rzędu korony króla strzelców i pierwszego Złotego Buta w karierze".

Niemcy byli zgodni: Lewandowskiemu należą się wyłącznie najwyższe noty

Niemcy kłaniają się Lewandowskiemu w pas. Wszystkie media, włącznie z najbardziej prestiżowymi, za występ ze Stuttgartem przyznały mu "1", najwyższe możliwe noty. "Sueddeutsche Zeitung" opisywało jego pierwszego gola jako "dzieło sztuki", a "BILD" pisał, że występ Roberta "to po prostu obłęd". – Nie wyobrażam sobie, by dało się grać lepiej – stwierdził dyrektor generalny VfB Thomas Hitzlsperger.

"Wszystko przemawia za tym, że Lewandowskiemu w tym sezonie uda się pobić rekord Muellera" – zachwycają się żurnaliści "Die Welt". Polak deklaruje, że "nie chce o tym myśleć". – Podchodzę do meczów pojedynczo i skupiam się tylko na kolejnym spotkaniu – przekonywał "Lewy" po starciu ze Stuttgartem.

Robert Lewandowski nigdy nie porozmawiał z Gerdem Muellerem. Ten zaczął już znikać

"Gdy Robert Lewandowski wchodził w świat Bayernu, Gerd Mueller zaczął z niego znikać. Nigdy nie porozmawiali o golach i życiu, nigdy nie zagrają w tenisa. Mueller jest, ale jakby go nie było. A w jego historii przewija się to, co w Bayernie najlepsze i najgorsze" – pisał w Sport.pl Paweł Wilkowicz, opisując życie legendarnego "Der Bombera".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.