Od lata 2022 roku w kontrakcie Erlinga Brauta Haalanda pojawi się klauzula odstępnego w wysokości 75 milionów euro, którą będzie mógł uiścić każdy klub na świecie. Zainteresowanie napastnikiem Borussii Dortmund jest na tyle duże, że jeśli odejdzie po zakończeniu obecnego sezonu, to kwota transferu będzie znacznie większa. Haaland miał już jednak określić się, do jakiego klubu chciałby trafić w letnim oknie transferowym.
Na szczycie listy życzeń Realu Madryt znajduje się Erling Braut Haaland oraz Kylian Mbappe. To właśnie ta dwójka ma przejąć schedę po Leo Messim i Cristiano Ronaldo, i ma zakończyć ich dominację. W przypadku Mbappe wciąż ważny jest kontrakt do 30 czerwca 2022 roku, ale zawodnik nie jest skory do jego przedłużenia. Wszystko wiąże się z możliwymi transferami Leo Messiego i Sergio Aguero do Paris Saint-Germain. Real pozostaje w kontakcie z piłkarzem od 2017 roku i wie, że chce on grać na Estadio Santiago Bernabeu.
Jak poinformował madrycki dziennik "Marca", podobną deklarację miał już wystosować Erling Braut Haaland. To może pomóc otworzyć negocjacje między klubami, a Real może liczyć na wsparcie agenta piłkarza, Mino Raioli. Wciąż Borussia Dortmund oficjalnie nie poinformowała o wycenie Haalanda, a Real liczy na to, że mimo lepszych ofert z innych klubów zarówno Norweg, jak i Francuz, wciąż będą chcieli dla niego grać.
Erling Braut Haaland w tym sezonie zdobył 31 bramek i zanotował osiem asyst w 30 meczach. Jak dotąd media informowały, że sprowadzeniem napastnika zainteresowana jest FC Barcelona czy Manchester City. Real Madryt zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli z 57 punktami i traci sześć punktów do derbowego rywala, Atletico.