• Link został skopiowany

"Bild" pisze o Lewandowskim: Polak mecz na szczycie Bundesligi obejrzy w telewizji?

Czy Robert Lewandowski mecz na szczycie Bundesligi między Bayernem i RB Lipsk zobaczy tylko w telewizji? - zastanawia się "Bild". Jest takie ryzyko, bo Lewandowskiemu może grozić po powrocie z meczu Anglia-Polska na Wembley długa kwarantanna.
Robert Lewandowski podczas konferencji prasowej Bayernu Monachium
Screen // Facebook / Bayern Monachium

Robertowi Lewandowskiemu po zgrupowaniu reprezentacji Polski grozi 14-dniowa kwarantanna. A wszystko przez ostatni zaplanowany mecz w serii spotkań o punkty eliminacji mundialu z Anglią, który Polska rozegra 31 marca na Wembley. To właśnie o mecz w Anglii wszystko się rozbija. Wielka Brytania ze względu na mutacje wirusa jest uważana przez niemieckie władze sanitarno-epidemiologiczne za jeden z obszarów najwyższego ryzyka. Na tej liście są też m.in. Czechy oraz Tyrol (dlatego np. sportowcy podróżujący niedawno na narciarskie MŚ w Oberstdorfie nie mogli nawet przejechać przez Czechy i Tyrol, bo mistrzostwa spędziliby w kwarantannie). Ze względu na mutacje koronawirusa niemieckie sanepidy zobowiązują wszystkie osoby wracające stamtąd do kraju do poddania się najsurowszemu wariantowi kwarantany: 14-dniowemu, bez możliwości skrócenia. Zwykle przyjazd z kraju wysokiego ryzyka do Niemiec wiąże się z kwarantanną dziesięciodniową, z możliwością skrócenia jej negatywnym testem wykonanym pięć dni po przyjeździe. Przyjeżdżającym z Wielkiej Brytanii, Czech, Tyrolu i innych obszarów zagrożonych mutacjami wirusa skorzystanie z takiego skrócenia nie przysługuje.  Do środy w całych Niemczech obowiązuje federalny zakaz wjazdu osób z Wielkiej Brytanii, o ile nie chodzi o wracających stamtąd obywateli Niemiec lub osoby zameldowane w Niemczech. Ale reguły kwarantanny będą obowiązywać co najmniej do 28 marca.

Zobacz wideo Zmarnowane sytuacje Roberta Lewandowskiego w meczu z Werderem [ELEVEN SPORTS]

W Bayernie czekają na nowe wytyczne sanepidu

"Bild" zauważa, że Lewandowski po powrocie straciłby przez taką 14-dniową kwarantannę nie tylko mecz z Lipskiem, ale także kolejny z Unionem (10 kwietnia). I przypomina, że choć kluby są zasadniczo zobowiązane zwalniać piłkarzy na zgrupowania reprezentacji, to jednak obowiązują wyjątki. I tym wyjątkiem jest właśnie przymusowa kwarantanna lub izolacja, która trwa co najmniej pięć dni. Dlatego Bayern mógłby nie zezwolić Lewandowskiemu na przyjazd na zgrupowanie reprezentacji. Tak samo, jak Davidowi Alabie (Austria gra w Szkocji) i Alphonso Daviesowi (Kanada gra przeciwko Kajmanom), którzy również podlegaliby przepisom 14-dniowej kwarantanny według obowiązujących dziś reguł.

Lewandowski na zgrupowanie kadry raczej przyjedzie (rozpoczyna się 22 marca). Pytanie tylko: czy poleci na mecz z Anglią. Na razie Bayern czeka na to, jakie zasady będą obowiązywać w Bawarii od 29 marca. Bo obecne regulacje, narzucające 14-dniową kwarantannę, zostały zarządzone przez władze landu do 28 marca. Na razie nie ma informacji, czy zostaną przedłużone. 

"Im mniej będziemy o tym mówić, tym lepiej dla sprawy"

- Im mniej będziemy o tym mówić, tym lepiej dla sprawy. Tym bardziej że wciąż dzieje się bardzo dużo. Jesteśmy jednak w stałym kontakcie z Bayernem, któremu przekazujemy m.in. szczegóły dotyczące testów, jakie Lewandowski będzie odbywał. Tak samo ma się sprawa z Krzysztofem Piątkiem, gdzie również jesteśmy w kontakcie z Herthą Berlin - powiedział sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki, który w poniedziałek był gościem magazynu piłkarskiego "4-4-2" w TVP Sport.

Bayern z RB Lipsk - wiceliderem Bundesligi, który ma o cztery punkty mniej - zagra 3 kwietnia. A więc trzy dni po meczu z Anglią. Zanim jednak reprezentacja Polski poleci do Londynu, czekają ją w marcu dwa mecze, bo eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze rozpocznie od spotkań z Węgrami (25 marca w Budapeszcie) i Andorą (28 marca w Warszawie).

Więcej o: