32. gol w tym sezonie, 268 w historii swoich występów w Bundeslidze. Do trafień Roberta Lewandowskiego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, dlatego też w sobotnim meczu w Bremie co innego mogło przyciągnąć uwagę polskiego kibica.
Bayern do dwubramkowego prowadzenia poprowadzili jego koledzy. Po dość odważnym początku w wykonaniu gospodarzy mistrzowie Niemiec po około kwadransie przejęli pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami na Weserstadion. W 22. minucie przyniosło to gola Leona Goretzki, który skutecznie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Joshuy Kimmicha i zgraniu Thomasa Muellera.
Kilkanaście minut później Mueller zaliczył kolejną asystę, tym razem biorąc udział w pięknej kombinacji Bayernu zakończonej trafieniem Serge'a Gnabry'ego, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Robert Lewandowski, który już w pierwszej minucie został uderzony w twarz przez Omera Topraka, przez co miał zaczerwienione oko, na dobre włączył się do gry tuż po przerwie. Polak mógł kilkakrotnie trafić do siatki, ale tego dnia ewidentnie nie miał szczęścia. W 53. minucie gry po jego strzale głową piłka obiła słupek bramki Werderu, a następnie trafiła w ręce Pavlenki. Cztery minuty później Lewandowski znakomicie zabrał się z piłką w pole karne, ale dwukrotnie nie zdołał pokonać czeskiego bramkarza. Po drugiej świetnej interwencji Pavlenki piłka trafiła jeszcze w poprzeczkę bramki Werderu.
Kapitan reprezentacji Polski dopiął swego w 67. minucie. Chwilę po tym, jak jego strzał głową znakomicie obronił Pavlenka, Lewandowski znakomicie się odnalazł w polu karnym po rzucie rożnym dla mistrzów Niemiec i z bliska podwyższył wynik na 3:0. To był jego 32. gol w bieżącym sezonie i 268. trafienie w historii jego występów w Bundeslidze, dzięki czemu zrównał się z Klausem Fischerem na drugim miejscu w klasyfikacji wszech czasów ligi niemieckiej. Przed nim pozostał już jedynie legendarny Gerd Mueller (365 goli).
Niedługo potem Lewandowski powinien był strzelić kolejnego gola, ale w dobrej sytuacji z ostrego kąta po raz trzeci w tym meczu trafił w obramowanie bramki Werderu, tym razem ponownie w słupek. W 79. minucie słodko-gorzki występ Polaka zakończył się, bowiem na placu gry zmienił go Eric Maxim Choupo-Moting.
W samej końcówce Werder było stać na gola honorowego. Po skutecznym kontrataku gospodarzy strzał Josha Sargenta odbił Manuel Neuer, ale skuteczną dobitką popisał się jeszcze Niklas Fullkrug. Bayern Monachium pokonał na wyjeździe Werder Brema 3:1. Na 24 godziny mistrzowie Niemiec uzyskali pięciopunktową przewagę nad drugim RB Lipsk, które w niedzielę zmierzy się w bardzo trudnym pojedynku z Eintrachtem Frankfurt.