"Bild" ujawnia: Bayern nie chce kupić Haalanda przez Lewandowskiego

Bayern Monachium nie jest zainteresowany pozyskaniem Erlinga Brauta Haalanda. Jak donosi niemiecki "Bild", wpływ na to mają finanse oraz Robert Lewandowski.

Coraz głośniej mówi się o możliwym odejściu Erlinga Brauta Haalanda z Borussii Dortmund. - Obecnie jest tylko dziesięć klubów, które mogą sobie pozwolić na podpisanie kontraktu z Haalandem, zapewniając mu warunki podobne do tych, które ma w Dortmundzie - powiedział "BBC" agent piłkarza, Mino Raiola. Wśród nich wymienia się m.in. Real Madryt czy Chelsea, której Roman Abramowicz dał zielone światło na wysoki transfer.

Zobacz wideo Król goli i król asyst, czyli Robert Lewandowski i Thomas Mueller

Giganci w wyścigu po Haalanda. Bayern Monachium nie potrzebuje młodego napastnika BVB

Jednym z klubów, który miał być zainteresowany kupnem Erlinga Haalanda miał być także Bayern Monachium. Jednak "SportBild" zaznacza, że do takiego ruchu nie dojdzie ze względu na dwa czynniki. Pierwszy: aktualny kontrakt Roberta Lewandowskiego obowiązuje co najmniej do końca czerwca 2023 roku, a dodatkowo 32-letni napastnik jest największą gwiazdą zespołu. 

W poprzednim sezonie reprezentant Polski został królem strzelców Bundesligi, Ligi Mistrzów oraz Pucharu Niemiec. W obecnych rozgrywkach ligowych również spisuje się znakomicie - po 23 kolejkach ma na swoim koncie 28 goli. Drugim czynnikiem są natomiast finanse. Od lata 2022 roku klauzula wykupu 20-letniego Norwega ma wynosić około 100 mln euro, do tego dochodzą także prowizje dla agenta Mino Raioli oraz samego piłkarza. 

Zgodnie z obecną umową Erling Braut Haaland pozostaje piłkarzem Borussii Dortmund do końca czerwca 2024 roku. Zdaniem mediów napastnik zostanie w niemieckim klubie na następny sezon. Wśród zainteresowanych zespołów wymienia się: FC Barcelonę, Juventus, Liverpool, Real Madryt, Manchester United oraz Manchester City. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA