"Lewandowski był ofiarą numer jeden". Niemcy ocenili go w walce z "aztecką piramidą"

To Joshua Kimmich, a nie Robert Lewandowski, został wybrany najlepszym piłkarzem finału Klubowych Mistrzostw Świata. Polak musi się nacieszyć statuetką dla najlepszego zawodnika turnieju. - Zdobycie sześciu tytułów z rzędu to coś wyjątkowego - powiedział Lewandowski, który został oceniony przez niemieckie media.

Robert Lewandowski gola nie strzelił, ale miał przy nim udział, bo walczył z bramkarzem i zgrywał piłkę do Benjamina Pavarda. Przydał się też VAR. Sędzia sprawdzał, czy po strzale Francuza, po którym piłka wpadła do bramki, Polak faktycznie był na spalonym. Nie był. Zmienił decyzję liniowego i uznał gola Bayernowi. Dodajmy, że jedynego w tym meczu. Bayern zdobył mistrzostwo świata.

Zobacz wideo "Lewandowski wszystko odmienił. Był pierwszy i zburzył mur"

"Bild" ocenił piłkarzy w skali 1-6, gdzie im niższa nota, tym lepsza ocena. "2" otrzymał strzelec gola - Pavard oraz Joshua Kimmich. Reszta składu - w tym RL9 - otrzymała "3". Jedynie ofensywni skrzydłowi: Kingsley Coman oraz Segre Gnabry zobaczyli po "4". "Bild" docenił też Hansiego Flicka, który w roli szkoleniowca Bayernu wygrał więcej trofeum (7), niż przegrał meczów (6). 

- Lewandowski był bardzo zaangażowany w grę. Po ładnym dośrodkowaniu Kimmicha nie udało mu się pokonać bramkarza. Piłkę dobił jednak Pavard, trafiając w pustą bramkę - czytamy w "Kickerze".

"Tigres broniło się w formie azteckiej piramidy"

- Został piłkarzem roku i zwycięzcą KMŚ. Ale początkowo to on był ofiarą numer jeden w tym spotkaniu, bo Tigres broniło się w formie azteckiej piramidy. Lewandowski stał pod ciężkimi głazami i długo nie widział ani słońca, ani piłki. Był na spalonym przy golu Kimmicha, przez co nie uznano gola na 1:0. Niedługo później sytuacja się odwróciła: Kimmich znalazł go w polu karnym, Lewandowski wygrał pojedynek główkowy z bramkarzem Tigres, a Pavard wpakował piłkę do siatki - pisze "Suddeutsche Zeitung".

Z kolei statystyczny serwis Sofascore.com najwyżej ocenił Kimmicha, który otrzymał "7.9" w skali 1-10. Lewandowski zasłużył według algorytmu na notę "6.7". Nieco surowiej kapitana reprezentacji Polski ocenił portal 90min.com, który dał mu "5" (1-10).

Lewandowski został doceniony przez cbssports.com. - Może nie strzelił gola, ale jest obecność przy bramce była kluczowa. Ciągle przeszkadzał obrońcom rywali, a swoim ruchem otwierał korytarze kolegom. Jego obecność w polu karnym cały czas uprzykrzała życie obrońcom - czytamy. Otrzymał notę "7" (skala 1-10). Warto dodać, że Polak, autor dwóch goli i asysty w katarskim turnieju, został wybrany najlepszym zawodnikiem Klubowych Mistrzostw Świata.

Lewandowski skomentował wyrównanie rekordu Barcelony

W ostatnich miesiącach Bawarczycy wygrali wszystko, co mogli, czyli: ligę, puchar krajowy oraz Ligę Mistrzów. Do tego dwa Superpuchary (Niemiec i Europy). KMŚ są ich szóstym trofeum. Tym samym wyrównali rekord Barcelony z 2009 roku.

- Bardzo zależało nam na zwycięstwie. Mamy sześciopak, to wielka sprawa. Teraz możemy się nim delektować podczas lotu powrotnego. Zdobycie sześciu tytułów z rzędu to coś wyjątkowego - powiedział Lewandowski. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.