Dobre oceny Lewandowskiego. "Jak ci bezwzględni Kilończycy z drugiej ligi go zatrzymali?"

W niedzielnym meczu z Freiburgiem (2:1) napastnik Bayernu Monachium Robert Lewandowski strzelił swojego 21. gola w bieżącym sezonie. Występ Polaka został doceniony przez niemieckie media, które zgodnie umieszczały go w gronie najlepszych zawodników klubowych mistrzów Europy.

Najsurowiej polskiego napastnika potraktował "Kicker", który ocenił jego występ na "3" (w skali 1-6, gdzie "1" oznacza klasę światową, a "6" występ poniżej krytyki). Wyżej od "Lewego" dziennikarze tego medium postawili aż czterech zawodników Bayernu - Thomasa Muellera ("2"), a także Davida Alabę, Jerome'a Boatenga i Leona Goretzkę (wszyscy po "2,5"), a najgorsze noty "4,5" otrzymali boczni obrońcy Bawarczyków, Benjamin Pavard i Alphonso Davies. 

Zobacz wideo Lewandowski i Mueller uratowali Bayern Monachium [ELEVEN SPORTS]

"Kicker" generalnie był surowy dla polskich zawodników za ten weekend. Bramkarz Augsburga Rafał Gikiewicz otrzymał za swój mecz z Werderem (0:2) notę "3", a obrońca tej drużyny Robert Gumny słabiutką "5". Krzysztof Piątek z Herthy za spotkanie z FC Koeln (0:0) został oceniony na "3,5", a Bartosz Białek (Wolfsburg) pozostał bez noty. 

W pozostałych mediach bardziej doceniono grę Roberta Lewandowskiego w meczu z Freiburgiem. Dziennik "Bild" przyznał mu notę "2", podobnie jak Serge'owi Gnabry'emu. Wyżej oceniony został jedynie Thomas Mueller, uznany przez wszystkich dziennikarzy najlepszym graczem tego meczu. Doświadczony Niemiec otrzymał najwyższą możliwą ocenę - "1". Najgorszym po stronie Bayernu, również zgodnie, został wybrany Alphonso Davies, który od wszystkich otrzymywał najniższą notę w drużynie. 

"Jak ci Kilończycy wyłączyli go z gry?"

Jak zwykle barwnie występ Roberta Lewandowskiego opisano w "Sueddeutsche Zeitung", nawiązując też do środowej wpadki Bayernu w Pucharze Niemiec z drugoligowym Holstein Kiel. "Do gwarancji goli ze strony Lewandowskiego człowiek może się tak przyzwyczaić, że zadaje sobie pytanie, jak to w ogóle mogło się stać, że ci bezwzględni Kilończycy tak po prostu wyłączyli go, najlepszego piłkarza na świecie, z gry. Przeciwko Freiburgowi Lewy znów miał "flow", strzelił 21. gola w sezonie, a przed 22. rywali uchroniła poprzeczka. Dalej goni wielki rekord Muellera 40 trafień w jednym sezonie" - napisano w dzienniku. 

Z kolei "Abendzeitung Muenchen" nazwało kapitana reprezentacji Polski "ubezpieczeniem na życie Bayernu", argumentując ocenę "2" (najwyższa razem z Muellerem i Sane) następująco: "Otworzył wynik spotkania strzałem lewą nogą, zdobywając 21. bramkę w sezonie i bijąc rekord goli strzelonych w rundzie. W drugiej połowie "ubezpieczenie Bayernu" trafiło w poprzeczkę."

Portale Sport.de i Goal.com zgodnie oceniły Lewandowskiego na "2,5", wyżej wyceniając oczywiście Thomasa Muellera. Oba zaznaczały, że "Lewego" stać na więcej. W przypadku pierwszej z wymienionych stron, na wyższą notę od Polaka zasłużył także Joshua Kimmich. "Udowodnił swojego "nosa" do strzelania bramek, gdy otrzymał piłkę jak na srebrnej tacy w 7. minucie. Poza tym raczej niepozorny. Ciekawostka: wygrał tylko 30 procent pojedynków w tym spotkaniu" - napisano w Goal.com.

Dzięki niedzielnej wygranej Bayern Monachium umocnił się na prowadzeniu w tabeli niemieckiej Bundesligi. Bawarczycy mają już cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli RB Lipsk i siedem nad trzecim Bayerem Leverkusen.

Więcej o:
Copyright © Agora SA